Molekularny sekret krótkich treningów

Ostatnimi czasy sporą popularność zyskują krótkie, trwające kilka lub kilkanaście minut, lecz bardzo intensywne treningi, które mają w tak krótkim czasie zapewnić dużą sprawność ciała przy jednoczesnej utracie zbędnych kilogramów. Naukowcy ze Scripps Research Institute odkryli, że faktycznie za treningami tego typu stoi pewien molekularny sekret.

Ostatnimi czasy sporą popularność zyskują krótkie, trwające kilka lub kilkanaście minut, lecz bardzo intensywne treningi, które mają w tak krótkim czasie zapewnić dużą sprawność ciała przy jednoczesnej utracie zbędnych kilogramów. Naukowcy ze Scripps Research Institute odkryli, że faktycznie za treningami tego typu stoi pewien molekularny sekret.

Ostatnimi czasy sporą popularność zyskują krótkie, trwające kilka lub kilkanaście minut, lecz bardzo intensywne treningi, które mają w tak krótkim czasie zapewnić dużą sprawność ciała przy jednoczesnej utracie zbędnych kilogramów. Naukowcy ze Scripps Research Institute odkryli, że faktycznie za treningami tego typu stoi pewien molekularny sekret.

Wszystkie krótkie, a przy tym bardzo intensywne treningi opierają się o sztuczne wywołanie w organizmie stanu zbliżonego do tzw. reakcji walki lub ucieczki. Normalnie reakcja ta pojawia się w stresujących sytuacjach - układ współczulny w ciągu paru chwil pobudza nadnercza do wydzielania adrenaliny i noradrenaliny wobec czego przyspiesza tętno i akcja serca oraz oddech.

Reklama

Teraz udało się odkryć, że aktywowane jest przy tym białko zwane CRTC2, które bezpośrednio wpływa na używane w tym czasie mięśnie powodując, że zwiększają one swoją objętość aż o 15%, a jednocześnie dostają dużo więcej paliwa - o 48% więcej trójglicerydów i aż o 121% więcej glikogenu. Działanie to udało się potwierdzić eksperymentalnie podczas badań na myszach.

Oznacza to, że nasz układ nerwowy nie tylko mobilizuje nasz organizm w sytuacji stresowej lecz jednocześnie stara się lepiej przygotować nasze ciało na podobne zdarzenia w przyszłości.

To ważny mechanizm z ewolucyjnego punktu widzenia, bo wykształcił się on nie teraz - gdy człowiek musi walczyć ze stresem przy pracy za biurkiem - lecz gdy stresującą sytuacją było na przykład natknięcie się na dużego drapieżnika podczas polowania. Jeśli nasz przodek przeżył takie starcie, podczas następnego był on lepiej przygotowany do walki lub ucieczki. Ale być może uda się to wykorzystać aby poprawić naszą kondycję fizyczną, gdy naukowcom uda się w sztuczny sposób aktywować CRTC2 każdy, nawet bardzo krótki trening będzie niósł ze sobą większe korzyści.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy