MtGox bankrutem. Gdzie się podziały BitCoiny?

Pierwsza i swego czasu największa giełda wymiany anonimowej kryptowaluty BitCoin - MtGox - została zamknięta, a teraz w końcu poznaliśmy nieco więcej szczegółów. Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Tokio jej szef - Mark Karpeles - ogłosił, że został złożony wniosek upadłościowy.

Pierwsza i swego czasu największa giełda wymiany anonimowej kryptowaluty BitCoin - MtGox - została zamknięta, a teraz w końcu poznaliśmy nieco więcej szczegółów. Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Tokio jej szef - Mark Karpeles - ogłosił, że został złożony wniosek upadłościowy.

Pierwsza i swego czasu największa giełda wymiany anonimowej kryptowaluty BitCoin - MtGox - została zamknięta, a teraz w końcu poznaliśmy nieco więcej szczegółów. Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Tokio jej szef - Mark Karpeles - ogłosił, że został złożony wniosek upadłościowy, a co gorsze - ponad 750 tysięcy BitCoinów należących do klientów giełdy "niemal całkowicie przepadło".

Problemy MtGox oficjalnie zaczęły się około dwóch tygodni temu gdy wyszedł na jaw problem z wypłatami z tego serwisu w BTC - ktoś wystarczająco sprytny mógł wykorzystując dziurę w systemie wypłacać BitCoiny, które do niego nie należą - a dziać się to mogło od wielu miesięcy. Zawieszone więc zostały wszelkie wypłaty, ale poza tym giełda działała normalnie, choć w międzyczasie usunięte zostały wszystkie wpisy z jej konta na Twitterze, a jej szef - Mark Karpeles - zrezygnował ze stanowiska w radzie BitCoin Foundation (dokładniej z historią problemów MtGox zapoznacie się w ).

Reklama

Podczas konferencji prasowej wyglądający na przerażonego Karpeles przepraszał pochylając, zgodnie z japońską tradycją, bardzo nisko głowę, a miał za co przepraszać - 750 tysięcy BTC (o wartości około 400 milionów dolarów) należących do użytkowników MtGox "niemal całkowicie przepadło" (przepaść miało także około 100 tysięcy BTC należących do samej giełdy).

Jednak mimo tego nadal wiemy bardzo niewiele. Gdzie wirtualne pieniądze się podziały? Czy ktoś je ukradł czy po prostu zostały one zabezpieczone przez organy ścigania (prowadzone są przeciw MtGox postępowania przez Japonię i USA)?

Sprawa może być bardziej skomplikowana niż się z wierzchu wydaje, na to co wskazują użytkownicy subredditów i r/BitcoinMarkets. Po pierwsze słusznie zwracają oni uwagę, że mimo anonimowości BitCoina da się prześledzić całą historię transakcji w bazie danych, którą przechowuje każdy węzeł BTC, zwanej block chainem. A Karpeles nigdy nie dostarczył żadnych dowodów z block chaina na to, że pieniądze znikły - zatem w grę wchodzi to, że BitCoiny po prostu mogły zostać przez niego zdefraudowane lub, co jest opcją jeszcze ciekawszą, zostały one przejęte przez rząd USA.

Druga z opcji wydaje się przy tym całkiem prawdopodobna, bo są na jej poparcie dowody (wszystkie w linku w akapicie niżej). Od początku zamieszania z bitcoinowym bazarem Silk Road amerykańskie agencje rządowe próbowały walczyć ze wszystkimi pośrednikami w obrocie BTC, a MtGox było jednym z głównych celów. Rozmowy z samym Karpelesem prowadzone przez różne osoby wskazują, że jeszcze niedawno mówił on nie o "utracie" lecz o "zamrożeniu" środków co może wskazywać, że właśnie rząd USA jest w posiadaniu BitCoinów należących do klientów giełdy co dodatkowo potwierdzać może to, że Karpeles o całej sprawie wypowiada się bardzo ogólnie (mógł otrzymać zakaz udzielania jakichkolwiek informacji), a także to, że nie dostarcza on żadnych dowodów dokonania kradzieży środków z MtGox.

Dość (pod tym linkiem znajdziecie też wszystkie logi z rozmów i inne dowody na poparcie tej teorii) wydaje się zatem to, że amerykańskim śledczym udało się jakoś powiązać SilkRoad z MtGox i Karpelesowi pogrożono bardzo poważnymi zarzutami (handel narkotykami, pranie brudnych pieniędzy czy nawet pomocnictwo w wymianą pornografii dziecięcej - wszystko to działo się na Silk Road). Część środków faktycznie mogła zostać w między czasie wykradziona, lecz większość została po prostu przejęta przez rząd USA, który stara się w transakcjach prowadzonych przez giełdę odnaleźć dowody na obrót narkotykami/bronią i inne nielegalne czynności dokonywane z pomocą Silk Road. Dopiero po zakończeniu tych czynności środki te zostaną uwolnione, a Karpeles będzie mógł z dogadać się z nowym inwestorem i giełda będzie mogła zacząć ponownie działać.

To na razie tylko spekulacje, lecz biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy taki scenariusz wydaje się obecnie najbardziej prawdopodobny (a patrząc na przykład Kima Dotcoma wiemy już, że dla długich macek amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości nie ma granic)  - a to dobrze dla klientów MtGox, bo mają oni nadal nadzieję na odzyskanie swoich pieniędzy.

Sam BitCoin nadal ma się - wbrew doniesieniom niektórych mediów - bardzo dobrze, a zamknięcie (lub chociażby zmiana właściciela, władz i polityki) MtGox wyjdzie tej walucie tylko na dobre.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy