MU zakontraktowało rewelacyjnego 5-latka

W Polsce gdy jakiś 14-letni junior potrafi się czymś wyróżnić pośród swoich rówieśników to niemal natychmiast okrzykuje się go mianem wielkiego talentu, który w przyszłości może zawojować futbolowy świat. Jak więc określić skalę talentu 5-letniego chłopca, który na tle swoich kolegów wypadał tak dobrze, że sięgnął po niego sam Manchester United?!

W Polsce gdy jakiś 14-letni junior potrafi się czymś wyróżnić pośród swoich rówieśników to niemal natychmiast okrzykuje się go mianem wielkiego talentu, który w przyszłości może zawojować futbolowy świat. Jak więc określić skalę talentu 5-letniego chłopca, który na tle swoich kolegów wypadał tak dobrze, że sięgnął po niego sam Manchester United?!

W Polsce gdy jakiś 14-letni junior potrafi się czymś wyróżnić pośród swoich rówieśników to niemal natychmiast okrzykuje się go mianem "wielkiego talentu, który w przyszłości może zawojować futbolowy świat". Jak więc określić skalę talentu 5-letniego chłopca, który na tle swoich kolegów wypadał tak dobrze, że sięgnął po niego sam Manchester United?!

Charlie Jackson to 5-letni chłopiec mieszkający w Manchesterze, który tak jak większość swoich kolegów ponad wszystko kocha grać w piłkę. Jednak Jackson w przeciwieństwie do nich potrafi radzić sobie na boisku na tyle dobrze, że niejeden kopacz T-Mobile Ekstraklasy mógłby zwątpić w swoje umiejętności.

Reklama

5-latek bardzo szybko został wypatrzony przez skautów Manchesteru United, którzy niemal natychmiast postanowili go namówić do gry u siebie, licząc, że już za 10 lat cały świat będzie zazdrościł im jakże trafionego przed laty podpisu. Co ciekawe jednak, chłopiec na początku był dość niechętny dołączenia do ekipy Sir Alexa Fergusona. Dlaczego? Albowiem od najmłodszych lat jest zawziętym kibicem... Manchesteru City.

Mały Charlie jednak zdołał przełamać swoje sentymenty i jeśli wierzyć słowom jego rodziców coraz optymistyczniej patrzy w swoją przyszłość na Old Trafford:

" - Jego idolami są Joe Hart i Mario Balotelli, toteż na początku było mu ciężko oswoić się z myślą, że będzie grał dla United. Jednak teraz chyba już mu przeszło i zaczyna to coraz bardziej kochać."

Zastanawiacie się co takiego Jackson prezentował na boisku, że wywołał wokół siebie tak silne poruszenie? No to zobaczcie sami:

Swoją drogą przypomina się tu trochę historia Ryana Giggsa, który na początku swojej kariery juniorskiej także był zagorzałym fanem Manchesteru City. Potem w wieku 13 lat trafił pod skrzydła Sir Alexa Fergusona, gdzie stał się jedną z największych legend "Czerwonych Diabłów".

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy