Najbarwniejsza postać Ekstraklasy
Sezon wakacyjny dla piłkarzy rozpoczął się już dawno. Fanom w Polsce pozostało już więc co najwyżej śledzenie wyników reprezentacji oraz wspominanie tego, co w minionym sezonie było najciekawsze. A jakby tak się dłużej przyjrzeć, to by się okazało, że najwięcej się mówiło o...
Sezon wakacyjny dla piłkarzy rozpoczął się już dawno. Fanom w Polsce pozostało już więc co najwyżej śledzenie wyników reprezentacji oraz wspominanie tego, co w minionym sezonie było najciekawsze. A jakby tak się dłużej przyjrzeć, to by się okazało, że najwięcej się mówiło o...
Nie Tomasz Frankowski, nie Andrzej Niedzielan, nie Patryk Małecki i nie Grzegorz Sandomierski. Bezsprzeczną gwiazdą ostatniego sezonu był... Manuel Arboleda. Gwiazdą pod kątem medialnym ma się rozumieć. Grą Kolumbijczyk raczej nikogo nie zachwycił. Lech Poznań zajął co prawda niezłe 5 miejsce w Ekstraklasie, jednak zespół musi liczyć się z przynajmniej roczną absencją w europejskich pucharach, co bez wątpienia przyjęto w stolicy Wielkopolski jako wpadkę.
Mimo wszystko to o piłkarzy z Poznania mówiło się zdecydowanie najwięcej. Sporą część anegdot o Arboledzie pochłaniał wątek jego starań o polskie obywatelstwo, a co za tym idzie jego potencjalnej grze w biało-czerwonych barwach. Droga Kolumbijczyka do kadry to zresztą wciąż trwająca telenowela, jako że nikt do końca nie wie, w którym miejscu załatwiania formalności obrońca faktycznie się znajduje.
Niektórzy też powątpiewają w jego rzeczywistą chęć do gry z orzełkiem na piersi i mówią otwarcie, że nie chcą Arboledy w reprezentacji. Z takiego założenia wyszli przy okazji co niektórzy obecni kadrowicze, którym najwyraźniej defensor Lecha nie przypadł do gustu.
Do tego wszystkiego doszło jeszcze spięcie piłkarza z Ebim Smolarkiem, wobec którego Kolumbijczyk chciał sprawdzić się w roli urologa. Oj tak, dużo się działo wokół Arboledy w tym roku. Na szczęście ktoś postanowił ująć to wszystko w jednym stosownym filmiku: