Najdroższa polisa na życie

Jak donoszą amerykańskie media pewien tajemniczy miliarder z Doliny Krzemowej wykupił właśnie najdroższą polisę na życie w historii - w przypadku jego śmierci spadkobiercy mogą liczyć na kwotę 201 milionów dolarów - a więc sumę dwukrotnie wyższą niż wynosił poprzedni rekord ustanowiony w roku 1990.

Jak donoszą amerykańskie media pewien tajemniczy miliarder z Doliny Krzemowej wykupił właśnie najdroższą polisę na życie w historii - w przypadku jego śmierci spadkobiercy mogą liczyć na kwotę 201 milionów dolarów - a więc sumę dwukrotnie wyższą niż wynosił poprzedni rekord ustanowiony w roku 1990.

Jak donoszą amerykańskie media pewien tajemniczy miliarder z Doliny Krzemowej wykupił właśnie najdroższą polisę na życie w historii - w przypadku jego śmierci spadkobiercy mogą liczyć na kwotę 201 milionów dolarów - a więc sumę dwukrotnie wyższą niż wynosił poprzedni rekord ustanowiony w roku 1990 przez anonimowego przedstawiciela show-businessu.

Przedstawicielka firmy, która udzieliła polisy nie chce, a właściwie nie może zdradzić tożsamości nowego rekordzisty zatem pozostały nam spekulacje - może to być Mark Zuckerberg, Eric Schmidt czy Elon Musk, a może ktoś jeszcze inny - w samej Kalifonii mieszka bowiem obecnie 111 miliarderów, a ponad 1/3 z nich reprezentuje sektor technologiczny z Doliny Krzemowej.

Reklama

Po co jednak miliarderowi polisa na "marne" 200 milionów? Chodzi tu głównie o podatki - w Kalifornii podatek od spadku wynosić może nawet 45%, a chodzi o to aby spadkobiercy mieli środki na spłatę bieżących pożyczek i pokrycie innych kosztów bez konieczności wyprzedawania majątku.

Sama polisa w zasadzie składa się z 24 mniejszych polis wystawionych przez 19 różnych firm ubezpieczeniowych - gdyby bowiem jedna firma była zmuszona do jednorazowej wypłaty takiej kwoty mogłoby się to dla niej skończyć tragicznie.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy