Największy statek powietrzny świata rozbił się w trakcie testów
Od kilkunastu dni trwają testy największego na świecie statku powietrznego o nazwie Airlander 10, który zbudowany został przez brytyjską firmę Hybrid Air Vehicles (HAV). Niestety, władze bazy lotniczej RAF-u w Cardington w Wielkiej Brytanii poinformowały właśnie, że maszyna rozbiła się w trakcie eksperymentów...
Od kilkunastu dni trwają testy największego na świecie statku powietrznego o nazwie Airlander 10, który zbudowany został przez brytyjską firmę Hybrid Air Vehicles (HAV). Niestety, władze bazy lotniczej RAF-u w Cardington w Wielkiej Brytanii poinformowały właśnie, że maszyna rozbiła się w trakcie eksperymentów.
Airlander 10 wzniósł się w powietrze, przeleciał kilkadziesiąt metrów, a następnie przypadkowo uderzył w słup telegraficzny. Po tym wydarzeniu, przód maszyny zaczął powoli opadać w kierunku ziemi, a chwilę później uderzyła ona w powierzchnię.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ucierpiała poważnie tylko kabina pilota. Inżynierowie z firmy Hybrid Air Vehicles oceniają, że to wydarzenie nieco opóźni przekazanie maszyny armii USA, jednak dzięki temu uda się wprowadzić ważne modyfikacje, które sprawią, że będzie ona w przyszłości dużo bezpieczniejsza.
Airlander 10 będzie służył amerykańskiej armii w misjach transportowych, ale i nie tylko. Jest w stanie bowiem przenosić ładunki do 10 ton, a jego wyposażenie pozwala mu wykrywać i śledzić obiekty powietrzne, naziemne i nawodne oraz prowadzić rozpoznanie elektroniczne i obrazowe.
W wyniku wypadku uszkodzeniu uległa kabina pilota. Fot. CNN.
Co ciekawe, ten olbrzymi statek powietrzy wypełniony helem, bez problemu radzi sobie nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach pogodowych. Jest także przystosowany do startu i lądowania na wodzie, piasku czy śniegu i lodzie.
Airlander jest pojazdem zarówno załogowym, jak i bezzałogowym. Dzięki zainstalowanym dwóm silnikom, jest on w stanie przemieszczać się z prędkością do 150 km/h i może unosić się w powietrzu do 5 dni w trybie załogowym i kilka tygodni w trybie bezzałogowym.
Największy statek powietrzy świata jednak nie będzie miał tylko i wyłącznie zastosowania wojskowego. Producenci przewidują, że stanie się on także wspaniałym środkiem transportu dla podniebnych podróżników, gdyż będzie mógł ich zabrać w najbardziej dzikie i niedostępne tereny naszej planety.
Tydzień temu maszyna przeszła pomyślnie testy zorganizowane przez Europejską Agencję Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) oraz Brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAA).