NASA nie przedłuży kontraktu z Rosją

Za dwa lata kończy się niezwykle ważny kontrakt pomiędzy NASA a Roskosmosem, dotyczący rozwoju Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która krąży po orbicie, 400 kilometrów ponad naszymi głowami. Wraz z decyzją agencji o zakończeniu wykorzystywania wahadłowców...

Za dwa lata kończy się niezwykle ważny kontrakt pomiędzy NASA a Roskosmosem, dotyczący rozwoju Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która krąży po orbicie, 400 kilometrów ponad naszymi głowami. Wraz z decyzją agencji o zakończeniu wykorzystywania wahadłowców...

Za dwa lata kończy się niezwykle ważny kontrakt pomiędzy NASA a Roskosmosem, dotyczący rozwoju Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, która krąży po orbicie, 400 kilometrów ponad naszymi głowami.

Wraz z decyzją agencji o zakończeniu wykorzystywania wahadłowców w misjach kosmicznych, NASA zaczęła korzystać z rosyjskich Sojuzów i Progressów do dostarczania ważnych ładunków na ISS.

Jednak kontrakt ten kończy się już za dwa lata, a Siergiej Sawieliew, Wiceszef Federalnej Agencji Kosmicznej poinformował właśnie, że Rosja nie zamierza przedłużać tego kontraktu.

Reklama

Należąca do firmy SpaceX kapsuła Dragon. Fot. SpaceX.

Oczywiście takie oświadczenie to tylko próba wyjścia z twarzą przed tym, co nieuniknione. NASA i tak nie chciałaby przedłużać tego kontraktu, a to ze względu na prężnie rozwijający się w USA sektor prywatny przemysłu kosmicznego.

Dostarczaniem ładunków, a także astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną, zajmą się więc takie firmy jak: SpaceX, Boeing czy Orbital ATK.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy