Nasz umysł błyskawicznie oswaja się z kłamstwem
Choć kłamstwo początkowo powoduje, że czujemy się źle to jednak ma ono to do siebie, że jedno prowadzi do kolejnych, coraz większych. A teraz wiemy, że jest to możliwe dzięki naturalnym predyspozycjom naszego mózgu, który błyskawicznie jest w stanie przystosować się do nowej granicy kłamstwa.
Choć kłamstwo początkowo powoduje, że czujemy się źle to jednak ma ono to do siebie, że jedno prowadzi do kolejnych, coraz większych. A teraz wiemy, że jest to możliwe dzięki naturalnym predyspozycjom naszego mózgu, który błyskawicznie jest w stanie przystosować się do nowej granicy kłamstwa.
Grupa belgijskich neurologów wpadła ostatnio na pomysł by sprawdzić czy nasz umysł staje się niewrażliwy na kłamstwa, podobnie jak może stać się niewrażliwy na krwawe obrazy, jeśli obejrzymy ich zbyt wiele. W tym celu zebrano grupę ochotników, którym nakazano kłamać na temat ilości monet w słoiku, a jednocześnie badano ich mózgi z pomocą rezonansu magnetycznego. Informacja na temat ilości monet trafiała do drugiej osoby, która na podstawie tych informacji i rozmazanego zdjęcia i musiała wskazać ile monet tam faktycznie jest.
Czasem poprawna odpowiedź oznaczała, że obie osoby dostawały pieniądze, czasem jednak naukowcy nagradzali kłamstwo - osoba, która oszukała drugą co do ilości monet dostawała więcej pieniędzy.
I potwierdziło się, że kłamstwa szybko "eskalują" - ludzie początkowo średnio kłamali na poziomie kwot w okolicy 1 funta, ale finalnie oszukiwali swoich partnerów na 8 funtów. Wynika to z działania naszego mózgu, bo początkowo nawet małe kłamstwa rodziły odpowiedź emocjonalną, którą udało się zarejestrować jako aktywność w ciele migdałowatym, jednakże aktywność ta stopniowo spadała, co oznacza po prostu, że badani się do kłamstwa przyzwyczajali, oswajali się z nim.
Tym samym nasz umysł naturalnie przystosowuje się do kłamstwa, a jedna nieszczerość prowadzić może do kolejnej coraz większej. Jeśli zatem chcemy zachować prawdomówność to nie powinniśmy nigdy zaczynać kłamać.
Źródło: , Zdj.: screenshot YouTube