Naukowcy odnaleźli świeżo narodzony język
Wymieraniu ulegają nie tylko całe gatunki zwierząt czy roślin lecz także języki. Ostatnio amerykańscy lingwiści głęboko na australijskiej sawannie, w wiosce Lajamanu odkryli, że tamtejsze dzieci wymyśliły zupełnie nowy język, dzięki czemu teraz mają oni szansę przyjrzeć się z bliska tak młodej mowie.
Wymieraniu ulegają nie tylko całe gatunki zwierząt czy roślin lecz także języki. Ostatnio amerykańscy lingwiści głęboko na australijskiej sawannie, w wiosce Lajamanu odkryli, że tamtejsze dzieci wymyśliły zupełnie nowy język, dzięki czemu teraz mają oni szansę przyjrzeć się z bliska tak młodej mowie.
W wiosce tej ludzie generalnie używają dwóch miejscowych języków - Warlpiri oraz Warlpiri rampaku - co oznacza lekkie Warlpiri. Co ciekawe - drugim z języków porozumiewają się tylko ludzie poniżej 35 roku życia, a bliższa jego analiza wykazała, że nie jest on dialektem ani mieszaniną języków lecz zupełnie nowym tworem z unikalnymi zasadami gramatyki.
Oznacza to, że żyją jeszcze pierwsze osoby, które używały tego języka tak więc badacze mają dostęp do samego źródła mogąc nagrywać próbki i dokumentować nowo narodzony język praktycznie od jego pierwszych dni.
Oprócz tego w Lajamanu wszyscy znają też "silne" Warlpiri, które jest aborygeńskim językiem - obecnie używanym przez około cztery tysiące ludzi w kilku australijskich wioskach. Wielu także zna Kriol - język kreolski będący mieszanką języka kolonistów (w tym przypadku angielskiego) z dużym dodatkiem elementów miejscowych.
I wiele słów w nowym języku pochodzi z angielskiego, Warlpiri lub Kriolu - jednak nie jest to prosta mieszanina tych języków. Naukowcy uważają, że język ten powstał w ten sposób, iż rodzice rozmawiali ze swymi dziećmi w tych trzech językach, a dzieci wzięły tę mieszankę za swój język ojczysty wprowadzając samodzielnie dość duże zmiany do składni wprowadzając elementy, które nie są obecne w żadnym z języków składowych.
Powstanie nowego języka badacze zrzucają na dużą izolację Lajamanu - znajduje się ona ponad 550 kilometrów od najbliższego ośrodka handlu, a ponad 800 od większego miasta, a mapa infrastruktury drogowej w tym regionie wygląda gorzej niż mapa sieci polskich autostrad.
Źródło: