Neutrino przyszłością komunikacji?

Fizykom udało się właśnie po raz pierwszy w historii przesłać wiadomość z jednego miejsca w drugie za pomocą neutrino. Biorąc pod uwagę, że cząstki te poruszają się niemal z prędkością światła i potrafią przelecieć przez każde ciało stałe - możemy w końcu uzyskać międzygwiezdne komunikatory znane z książek i filmów science-fiction.

Fizykom udało się właśnie po raz pierwszy w historii przesłać wiadomość z jednego miejsca w drugie za pomocą neutrino. Biorąc pod uwagę, że cząstki te poruszają się niemal z prędkością światła i potrafią przelecieć przez każde ciało stałe - możemy w końcu uzyskać międzygwiezdne komunikatory znane z książek i filmów science-fiction.

Neutrina to bardzo niewielkie cząstki elementarne z grupy leptonów (fermionów o spinie 1/2), które posiadają zerowy ładunek elektryczny i niemal zerową masę. Dzięki temu mogą one przenikać przez każdy kawałek materii zupełnie tak, jakby go tam nie było. W ciągu jednej sekundy około 100 miliardów tych cząstek (pochodzących ze Słońca) przenika przez Wasz paznokieć.

Jedynym zatem sposobem na wykrycie neutrin jest próba dostrzeżenia ich zderzenia z jądrem atomu - co skutkuje odbiciem neutrina i wydzieleniem niewielkiej ilości światła.

Aby to jednak nastąpiło trzeba dużo szczęścia i cierpliwości. Dla przykładu w 1987 roku supernowa w Wielkim Obłoku Magellana wyrzuciła z siebie ok. 10^57 neutrin (czyli jedynka z 57 zerami; nie będziemy nawet próbowali nazwać tej liczby słowami), lecz tylko 19 (!) z nich wpadło na atom w detektorze neutrin na Ziemi. Dlatego też detektory neutrin są tak ogromne - , natomiast powstający właśnie (dzięki czemu będzie on drugą największą konstrukcją świata - zaraz po Wielkim Murze Chińskim).

Wyobrażacie sobie zatem jak ciężko wykryć jest te cząstki. Jednak naukowcy z Fermilab w USA odkryli ostatnio, że jeśli stworzymy z nich bardzo skupiony promień - da się tego dokonać. Przez kilka godzin wysyłali oni ponad 87 tysięcy impulsów neutrino z nadajnika, do detektora umieszczonego pod 250-metrową warstwą skał. Każdy z tych impulsów zawierał biliony neutrin, i razem miały one tworzyć słowo "neutrino" w zapisie binarnym. Z tych bilionów detektor był w stanie wykryć średnio 0.8 neutrino na jeden impuls, dzięki czemu udało się odczytać wiadomość. Prędkość przesyłu danych wynosiła ok. 0.1 bita na sekundę.

Prędkość może niezbyt imponująca, lecz od czegoś trzeba zacząć. A potencjał w tej metodzie komunikacji jest ogromny, gdyż mogłaby ona umożliwiać swobodne przesyłanie danych pomiędzy gwiazdami i galaktykami.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas