Niemcy, Holendrzy i Belgowie stanowczo przeciw atomowi

Mieszkańcy zachodniej Europy są przeciwni powstawianiu nowych elektrowni jądrowych i domagają się natychmiastowego wyłączenia już funkcjonujących. W ubiegły weekend ponad 50 tysięcy Belgów, Holendrów i Niemców, trzymając się za ręce, w proteście utworzyło...

Mieszkańcy zachodniej Europy są przeciwni powstawianiu nowych elektrowni jądrowych i domagają się natychmiastowego wyłączenia już funkcjonujących. W ubiegły weekend ponad 50 tysięcy Belgów, Holendrów i Niemców, trzymając się za ręce, w proteście utworzyło...

Mieszkańcy zachodniej Europy są przeciwni powstawianiu nowych elektrowni jądrowych i domagają się natychmiastowego wyłączenia już funkcjonujących. W ubiegły weekend ponad 50 tysięcy Belgów, Holendrów i Niemców, trzymając się za ręce, w proteście utworzyło 90-kilometrowy łańcuch, który połączył centralę nuklearną w Tihange na wschodzie Belgii z Liege, niemieckim Akwizgranem i Maastricht w Holandii.

Rząd Belgii zamierza w przyszłości zlikwidować siłownie jądrowe i przenieść się na pozyskiwanie energii ze źródeł odnawialnych, ale mieszkańcy są pełni obaw, że do tego momentu może dojść do katastrofy, ze względu na, ich zdaniem, przestarzałe konstrukcje elektrowni w Doel i Tihange, przez to co jakiś czas dochodzi w nich do małych awarii.

Reklama

Belgowie chcą natychmiastowego wyłączenia elektrowni jądrowych. Fot. O.Berg.

Przypomnijmy, że władze potwierdzały wielokrotnie istnienie niewielkich pęknięć na osłonach niektórych reaktorów. Co ciekawe, Niemcy zwrócili się do rządu Belgii o tymczasowe wyłączenie reaktorów Doel 3 i Tihange 2, jednak belgijska agencja ds. bezpieczeństwa nuklearnego (AFCN) stanowczo odrzuciła te prośby, tym samym zapewniając, że obie elektrownie atomowe spełniają wszystkie standardy bezpieczeństwa i "nie ma żadnych powodów", aby je wyłączyć.

Ale mieszkańców Belgii, Holandii i zachodnich Niemiec takie zapewnienia nie przekonują i boją się o życie swoje i bliskich. Tym bardziej jest to zasadne, że na początku bieżącego roku reaktor elektrowni Doel 4 wyłączył się automatycznie po incydencie w nienuklearnej części elektrowni, w wyniku którego jedna osoba została ranna. Trzeba tutaj dodać, że jest to najnowszy z wszystkich czterech reaktorów. Powstał w latach 80., a pozostałe w 70.

Źródło:  / Fot. Pixabay/O.Berg

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy