Szwedzka armia kupuje 1000 motocykli. A śmiali się z Rosji
Szwedzkie Siły Zbrojne ogłosiły zakup nowych motocykli Yamaha XT 250 w ramach działań mających na celu wzmocnienie zdolności komunikacyjnych i logistycznych w jednostkach armii oraz Gwardii Krajowej. Motocykle zostaną dostosowane do potrzeb wojska, tzn. otrzymają specjalne malowanie, bagażniki oraz uchwyty na narty, co ma wspierać działania operacyjne w nordyckich warunkach zimowych.

W ubiegłym roku głośno było o akcji, w której rosyjskie wojsko użyło chińskich pojazdów Desertcross 1000-3 do szturmu na ukraińskie pozycje w pobliżu miasta Łyman w obwodzie donieckim. Wszystko dlatego, że mowa o cywilnych nieopancerzonych pojazdach terenowych, posłanych do walki zaledwie 500 metrów od frontu. 488. Pułk Strzelców Motorowych planował jednocześnie atakować frontalnie czołgiem T-90M i wozami piechoty BMP-2 oraz flankować ukraińskich żołnierzy czterema wspomnianymi pojazdami terenowymi.
Co więcej, niedługo później Rosjanie postanowili ponownie spróbować tej taktyki, ale tym razem stosując w roli pojazdów szturmowych motocykle terenowe. Ługański batalion "Żaria" opublikował materiał filmowy z takiej akcji, na którym widać grupy szybkiego ataku na motocyklach, zbliżające się do pozycji ukraińskich. Szturm poprzedzony został ostrzałem artyleryjskim, zapewniającym żołnierzom pewną osłonę i zdaniem kanału telewizyjnego "Rosja-1" zakończył się sukcesem:
To bardzo trafne wykorzystanie motocykli, jak nigdy przedtem i trudno wyobrazić sobie lepszy pojazd szturmowy
Z Rosjan się śmialiśmy. Inne armie robią podobnie
Nie oszukujmy się, ciągłe zagrożenie ze strony dronów sprawia, że korzystanie z motocykli w terenie walk wymaga sporej dozy szaleństwa. Bo chociaż nie można odmówić im pewnych zalet w zakresie mobilności, zwrotności czy prędkości, nie zapewniają absolutnie żadnej ochrony przed ostrzałem. Owszem, małe jednoślady trudniej upolować za pomocą bezzałogowców, ale nie jest to niemożliwe, zwłaszcza dla doświadczonych operatorów.
Niemniej "szalona taktyka", która początkowo wywoływała jedynie uśmiech politowania, nie okazała się najwyraźniej aż tak szalona, bo strona ukraińska także w końcu sięgnęła po motocykle do operacji logistycznych i uderzeniowych, chwaląc ich szybkość i zwrotność, zmniejszone ryzyko wybuchu min oraz możliwość manewrowania tam, gdzie nie dojadą cięższe pojazdy. Teraz zaś dowiadujemy się, że wnioski z tych doświadczeń wyciągają też planiści Szwedzkich Sił Zbrojnych.
Szwecja idzie w motocykle wojskowe
Szwedzkie Siły Zbrojne modernizują swoją flotę lekkich pojazdów terenowych. W ramach szeroko zakrojonego programu zwiększania mobilności i zdolności komunikacyjnych, Försvarsmakten zamówiła aż 1000 motocykli Yamaha XT 250. Nowe jednoślady trafią zarówno do regularnych jednostek wojsk lądowych, jak i do Gwardii Krajowej, zastępując wysłużone modele MC 258 i MC 409.
Jak podkreśla szwedzka armia, główną przewagą nowego motocykla jest jego niska masa, zwrotność oraz niezawodność w trudnym terenie, a to właśnie tam, gdzie brakuje dróg, XT 250 ma pokazać pełnię swoich możliwości. Nowe motocykle będą wykorzystywane głównie przez wojskowych kurierów i zespoły szybkiego reagowania - ich zadaniem będzie błyskawiczny transport meldunków i niewielkich ładunków logistycznych, także w warunkach, które wykluczają użycie samochodów.
XT 250 w wersji wojskowej
Wersja wojskowa XT 250 będzie miała specjalną konfigurację uwzględniającą trzy kluczowe aspekty: duży zasięg, wysoką ładowność i zdolność do jazdy w ekstremalnym terenie. Dodatkowym atutem są uchwyty na narty, dzięki którym motocykl może być wykorzystywany również zimą, np. do transportu w rejonach północnej Szwecji. Zgodnie z planem, dostawy pierwszych motocykli mają rozpocząć się w 2026 roku.
Yamaha XT 250 została wybrana spośród kilku kandydatów na podstawie rygorystycznych kryteriów technicznych. Zakup tych motocykli to nie tylko element modernizacji sprzętu, ale też sygnał, że armie w Europie zaczynają coraz poważniej traktować mobilność małych jednostek, operujących często na obrzeżach klasycznego frontu. W erze dronów, szybkich uderzeń i działań nieregularnych - lekki motocykl wojskowy może być cichym bohaterem nowoczesnych konfliktów, choć wykorzystanie ich przez Rosję początkowo budziło tylko uśmiech politowania.