Szwecja wysłała do Ukrainy potężne łodzie szturmowe
Szwecja pod koniec stycznia bieżącego roku ogłosiła ogromny pakiet wsparcia militarnego dla Ukrainy. Rząd dotrzymał słowa. Ukraińskie siły specjalne otrzymały 10 nowych łodzi szturmowych CB90. Teraz pokazały, jak te maszyny pomogą zwalczać aktywność rosyjską na Dnieprze i Morzu Czarnym.

Szwecja w lutym bieżącego roku ogłosiła największy w historii pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Wartość wsparcia to, bagatela, 1,2 miliarda dolarów. W jej ramach, Siły Zbrojne Ukrainy wzbogaciły się o ponad 1000 "zabójców czołgów", czyli niezwykle skutecznych pocisków TOW, oraz sporą liczbę przeciwpancernych zestawów AT-4. Nie zapomniano również o zwiększeniu przewagi na rzekach i morzu za pomocą szturmowych łodzi CB90.
Ukraińskie siły specjalne pochwaliły się właśnie tym sprzętem w akcji. Łodzie robią ogromne wrażenie, a to ze względu na ich wielkość i opancerzenie. Na co dzień żołnierze korzystają z ich niesamowitych możliwości podczas patroli na wodach Dniepru i bezpośrednio na Morzu Czarnym.
Świetne łodzie CB90 dla Ukrainy od Szwecji
Gdyby nie one, Rosjanie mogliby już zająć drugi brzeg Dniepru i stworzyć tam groźne przyczółki, za pomocą których siali by strach atakami na np. miasto Chersoń czy Zaporoże. Tymczasem od blisko roku, Rosjanie już nie kontrolują całego Morza Czarnego i delty Dniepru.
Siły Zbrojne Ukrainy, na drodze ataków rakietowych i morskich dronów, wypędziły okręty armii Kremla do rosyjskich portów. To potężny cios dla Władimira Putina i wizerunku jego armii. Tak ogromny kraj z dostępem do broni jądrowej nie jest bowiem w stanie nawet zapewnić bezpieczeństwa terenom okupowanym.
Łodzie CB90 dają popalić Rosjanom
Stridsbåt 90 H(alv) albo CB90 to klasa szybkich wojskowych jednostek szturmowych używanych przez wojska kilku krajów (w tym Norwegii, Grecji, Meksyku, Stanów Zjednoczonych i Malezji), ale pierwotnie opracowanych dla szwedzkiej marynarki wojennej przez Dockstavarvet. 90 w nazwie odnosi się do roku przyjęcia do służby, czyli 1990, a połowa (ang. half) oznacza, że łodzie mogą przewozić i rozmieścić pół w pełni wyposażonego plutonu piechoty desantowej, czyli 18 osób.
Jak niedawno pisał Daniel Górecki, CB90 to wyjątkowo szybka i zwinna łódź, która może wykonywać niezwykle ostre skręty przy dużej prędkości, zwalniać od prędkości maksymalnej do całkowitego zatrzymania na 2,5 długości łodzi oraz regulować zarówno kąt pochylenia, jak i przechylenia w trakcie podróży. Jej niewielka waga i małe zanurzenie pozwalają działać z prędkością do 74 km/h na płytkich wodach przybrzeżnych (dwa silniki wysokoprężne Scania DSI14 V8 Diesel o mocy 600 kW i dwa pędniki wodnoodrzutowe Kamewa FF).
CB90 pozwalają chronić Dniepr i Morze Czarne
W efekcie są przeznaczone do wykonywania wielu zadań, można ich używać do operacji desantowych, a także jako łodzi patrolowych lub specjalnych jednostek wsparcia ogniowego. Świetnie sprawdzają się też w zadaniach rozpoznania, obserwacji i gromadzenia danych wywiadowczych, bo na pokładzie można zainstalować radar monitorujący.
Tak jak wspominaliśmy, łódź jest w stanie przewieźć 18 w pełni uzbrojonych bojowo żołnierzy piechoty morskiej lub ładunek do 4,5 tony, a ze względu na małe zanurzenie mogą podchodzić do nieprzygotowanego brzegu. Jednostki CB90 są też uzbrojone w trzy wieże, mogą być wyposażone w karabin maszynowy Browning M2HB 12,7 mm lub automatyczny granatnik 40 mm.
Ponadto łódź może być uzbrojona w lekkie rakiety przeciwokrętowe RBS 17 SSM (Hellfire) do celów uderzeniowych lub sabotażowych i przenosić cztery 2,8-tonowe miny morskie lub sześć ładunków głębinowych. Warto dodać, że rząd holenderski ma zamiar dostarczyć do Ukrainy kilkadziesiąt takich łodzi.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!