Niezwykłe drony Aquila umożliwią ludzkości dostęp do Internetu

Największy serwis społecznościowy świata ostatnio boryka się z dużymi problemami wizerunkowymi. Dotyczą one kwestii propagowania wartości komunistycznych i cenzurowania narodowych oraz patriotycznych. Pomimo tego, Facebook rozwija się na potęgę...

Największy serwis społecznościowy świata ostatnio boryka się z dużymi problemami wizerunkowymi. Dotyczą one kwestii propagowania wartości komunistycznych i cenzurowania narodowych oraz patriotycznych. Pomimo tego, Facebook rozwija się na potęgę...

Największy serwis społecznościowy świata ostatnio boryka się z dużymi problemami wizerunkowymi. Dotyczą one kwestii propagowania wartości komunistycznych i cenzurowania narodowych oraz patriotycznych. Pomimo tego, Facebook rozwija się na potęgę i właśnie pochwalił się osiągnięciem aż 2 miliardów regularnych użytkowników.

Aby serwis mógł się dalej szybko rozwijać i podbijać społeczności świata, potrzebne jest umożliwienie dostępu do wielkiej skarbnicy wiedzy, jaką niewątpliwie jest globalna sieć, kolejnym miliardom ludzi, zamieszkującym całą planetę, którzy nie mogą z niej korzystać.

Reklama

Dlatego Facebook rozwija swój niezwykły projekt dronów o nazwie Aquila. Maszyny te, wyposażone w panele solarne, będą mogły unosić się w przestworzach całymi miesiącami, i umożliwiać dostęp do Internetu w najdalszych zakątkach Ziemi.

Według planu Marka Zuckerberga, dron o 42-metrowej rozpiętości skrzydeł, którą przewyższa Boeinga 737, ma oferować dostęp do sieci na obszarze do 100 kilometrów. Lekka konstrukcja z włókien węglowych sprawia, że waży on zaledwie 400 kilogramów; napęd wykorzystujący energię słoneczną, dzięki któremu maszyna może przez trzy miesiące krążyć na wysokości do 28 kilometrów.

Ostatni test drona trwał 46 minut. W jego trakcie maszyna wzniosła się na 3 kilometry, a prędkość jej wznoszenia wynosiła ok. 54 metry na minutę. Facebook testował zasięg komunikacji i nowy system kontroli prędkości związany z blokowaniem silników.

Przypomnijmy, że pierwszy lot Aquili skończył się katastrofą. Teraz konstruktorzy poczynili wiele modyfikacji i wszystko wskazuje na to, że maszyna niebawem będzie mogła odbywać regularne loty.

Źródło: / Fot. Facebook

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy