Norwegia chce budować pływające tunele

Promy są na dłuższą metę drogie i dość niewygodne w użytkowaniu, dlatego też Norwedzy ostatnio wymyślili coś zupełnie nowego by ułatwić komunikację pomiędzy przecinającymi ląd fiordami. To tunele, które pływając pod wodą umożliwić mają przejazd samochodami.

Promy są na dłuższą metę drogie i dość niewygodne w użytkowaniu, dlatego też Norwedzy ostatnio wymyślili coś zupełnie nowego by ułatwić komunikację pomiędzy przecinającymi ląd fiordami. To tunele, które pływając pod wodą umożliwić mają przejazd samochodami.

Promy są na dłuższą metę drogie i dość niewygodne w użytkowaniu, dlatego też Norwedzy ostatnio wymyślili coś zupełnie nowego by ułatwić komunikację pomiędzy przecinającymi ląd fiordami. To tunele, które pływając pod wodą umożliwić mają przejazd samochodami.

Ambitny plan zakłada tworzenie tych tuneli w parach - każdy ma mieć szerokość pozwalającą zmieścić dwa pasy ruchu, a mają się one znajdować 30 metrów pod powierzchnią wody. Dla kierowców przejażdżka nimi ma być wygodna - identyczna z pokonywaniem mostu czy klasycznego tunelu.

Reklama

A właściwie po co to wszystko? Nie lepiej postawić zwykły most czy tunel? Otóż w niektórych warunkach jest to praktycznie niemożliwe - zatoki są bardzo głębokie, a do pokonania są wielkie odległości, dlatego też budowanie klasycznych tuneli nie jest technicznie możliwe, a budowanie mostów byłoby zbyt kosztowne.

Projekt ten, na który póki co wyłożono równowartość 25 miliardów dolarów, ukończony ma zostać w przeciągu najbliższych 19 lat.

Źródło: , Zdj.: Norwegian Public Roads Administration

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy