Nowe Nokie są za drogie?

Nie często zdarza się, żeby operatorzy wypowiadali się na temat cen, jakie producenci telefonów narzucają na swoje produkty. Tak się jednak stało w przypadku nowych urządzeń Nokii, z pomocą których fiński producent zamierza wrócić do gry na rynku smartfonów, i z pomocą których Windows Phone chce rozpocząć podbój serc klientów. W ich kwestii postanowił wypowiedzieć się dyrektor generalny dużego, pochodzącego z Hiszpanii operatora - Telefonica - Simon Lee-Smith.

Nie często zdarza się, żeby operatorzy wypowiadali się na temat cen, jakie producenci telefonów narzucają na swoje produkty. Tak się jednak stało w przypadku nowych urządzeń Nokii, z pomocą których fiński producent zamierza wrócić do gry na rynku smartfonów, i z pomocą których Windows Phone chce rozpocząć podbój serc klientów. W ich kwestii postanowił wypowiedzieć się dyrektor generalny dużego, pochodzącego z Hiszpanii operatora - Telefonica - Simon Lee-Smith.

Nie często zdarza się, żeby operatorzy wypowiadali się na temat cen, jakie producenci telefonów narzucają na swoje produkty. Tak się jednak stało w przypadku nowych urządzeń Nokii, z pomocą których fiński producent zamierza wrócić do gry na rynku smartfonów, i z pomocą których Windows Phone chce rozpocząć podbój serc klientów. W ich kwestii postanowił wypowiedzieć się dyrektor generalny dużego, pochodzącego z Hiszpanii operatora - Telefonica - Simon Lee-Smith.

W wywiadzie udzielonym portalowi Telecoms.com zdradził on, że jedyną opcją, żeby Finowie mogli sprzedać dużą ilość swoich produktów z systemem Windows Phone jest zaoferowanie bardzo konkurencyjnej ceny. Producenci mają, jego zdaniem, wyolbrzymione oczekiwania względem tego ile operatorzy (a zatem w dalszej perspektywie - klienci) są w stanie zapłacić za urządzenie. Stwierdził on, że "wszyscy producenci myślą, że ceny przekraczające 400 euro za telefon są normą. Nie są. Operatorzy i klienci nie będą tyle płacić za urządzenie, które nie wyróżnia się zbytnio na tle konkurencji".

Reklama

Jego zdaniem więc Lumia 800, która ma kosztować 420 euro (bez umowy, bez VATu) musi oferować klientom coś więcej, aby uzasadniać swoją cenę.

Ciekawe czy Nokia weźmie sobie słowa Lee-Smitha do serca. Jest on raczej osobą, której należy słuchać, jako że Telefonica operuje w ogromnej części świata - w kilku krajach europejskich, a przede wszystkim w USA i praktycznie całej Ameryce Południowej.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy