Nowy Falcon-9 Block 5 pokona Atlasa V 551
Firma SpaceX nie wyciągnęła jeszcze wszystkich kart z rękawa. Ostra walka z gigantem United Launch Alliance o dominację i zgarnięcie dla siebie jak największej liczby lukratywnych, wielomilionowych kontraktów, już niedługo może zakończyć się wygraną Elona Muska i jego zespołu...
Firma SpaceX nie wyciągnęła jeszcze wszystkich kart z rękawa. Ostra walka z gigantem United Launch Alliance o dominację i zgarnięcie dla siebie jak największej liczby lukratywnych, wielomilionowych kontraktów, już niedługo może zakończyć się wygraną Elona Muska i jego zespołu.
ULA zrzesza całą śmietankę największych koncernów prywatnego sektora kosmicznego, którzy dysponują rakietami Atlas V i Delta IV Heavy. Jednak w najbliższym czasie nie zaprezentują oni światu nic ciekawego, a SpaceX właśnie wysłał w kosmos zmodyfikowanego Falcona-9 Block 4 z ciężkim satelitą komunikacyjnym Inmarsat-5 F4 i pokazał tym samym, że zdolności udźwigu rakiety są już porównywalne z Atlasem V 541.
A przecież najlepsze, czyli Block 5, ma dopiero nadejść. Szacuje się, że zmodyfikowany Falcon bez problemu dorówna, a może nawet przeskoczy możliwościami Atlasa V 551. Później już zostanie tylko potwór Delta IV Heavy. Jednak również i ona zostanie zdetronizowana jeszcze w tym roku przez Flacona Heavy.
Lądowanie rakiety Falcon-9 na Florydzie. Fot. SpaceX.
Wówczas SpaceX wytrąci z ręki United Launch Alliance ostatni atrybut, którym do tej pory ta firma mogła przyciągnąć do siebie rzecze klientów. Przypomnijmy, że od jakiegoś czas SpaceX realizuje tajne projekty dla Pentagonu czym mocno naraziła się właśnie ULA.
Firma Elona Muska jest również w trakcie swojego wielkiego projektu obniżania kosztów wynoszenia ładunków w kosmos z pomocą recyklingu rakiet, a za chwilę będzie oferowała rakiety zdolne do zabrania na orbitę równie ciężkich ładunków jak ULA.
Jedynym zagrożeniem dla SpaceX jest tylko Jeff Bezos, szef Amazona ze swoją firmą Blue Origin. W jej ramach chce on zarówno wynosić na orbitę ciężkie ładunki, jak i dostarczać je na powierzchnię Księżyca (), a nawet Marsa. Pożyjemy, to zobaczymy, kto ostatecznie stanie się pionierem prywatnego sektora przemysłu kosmicznego.
Źródło: / Fot. SpaceX