Nowy robot dentystyczny z Japonii

W przypadku specjalizacji takich jak chirurg czy stomatolog nie ma miejsca na doświadczenie zbierane metodą prób i błędów. Dlatego dla młodych adeptów tych dziedzin medycyny co jakiś czas tworzone są nowe gadżety pomagające wdrożyć się im w pracę. Przodującym krajem w tworzeniu robotów dla dentystów jest Japonia.

W przypadku specjalizacji takich jak chirurg czy stomatolog nie ma miejsca na doświadczenie zbierane metodą prób i błędów. Dlatego dla młodych adeptów tych dziedzin medycyny co jakiś czas tworzone są nowe gadżety pomagające wdrożyć się im w pracę. Przodującym krajem w tworzeniu robotów dla dentystów jest Japonia.

W przypadku specjalizacji takich jak chirurg czy stomatolog nie ma miejsca na doświadczenie zbierane metodą prób i błędów. Dlatego dla młodych adeptów tych dziedzin medycyny co jakiś czas tworzone są nowe gadżety pomagające wdrożyć się im w pracę. Przodującym krajem w tworzeniu robotów dla dentystów jest Japonia.

Przy współpracy naukowców z Uniwersytetu w Tokio i firmy Tmsuk zbudowany został specjalny robot dentystyczny. Jego zadaniem ma być manualne, ale także psychiczne przygotowanie studentów stomatologii do wykonywania zawodu. Jego twarz zarówno pod względem wyglądu jak i materiałów bardzo przypomina prawdziwego człowieka. Mało tego, robot nie tylko wygląda jak człowiek, ale także potrafi imitować w sposób bardzo realistyczny ludzkie zachowania.

Reklama

Jego twórcy postarali się, aby wynalazek możliwie jak najdokładniej odwzorowywał mruganie oczami, zmęczenie spowodowane długotrwałym otwarciem ust, ziewanie, ruchy głową i językiem, a nawet zdarzające się dość często na fotelu dentystycznym odruchy wymiotne. Zadaniem robota Showa Hanako 2 jest przygotowanie praktyczne studentów na różne i scenariusze i zachowania, które zdarzają się na fotelu dentystyczny, a także psychicznie na samą obecność pacjenta.

Robot zastąpił zbudowany w 2010 Showa Hanako 1. Jest od niego dużo bardziej funkcjonalny i przyjazny użytkownikom. Showa Hanako 2 rozpocznie się jeszcze w tym roku, ceny jak na razie owiane są tajemnicą.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy