O 2/3 mniej roślin?

Takie wyniki przyniosły badania przeprowadzone przez biologów z całego świata, którzy pracowali nad Listą Roślin, opublikowaną przez Królewskie Ogrody Botaniczne w Kew, w południowo-zachodnim Londynie. Jest to uaktualnienie projektu zapoczątkowanego przez samego Karola Darwina 130 lat temu.

Takie wyniki przyniosły badania przeprowadzone przez biologów z całego świata, którzy pracowali nad Listą Roślin, opublikowaną przez Królewskie Ogrody Botaniczne w Kew, w południowo-zachodnim Londynie. Jest to uaktualnienie projektu zapoczątkowanego przez samego Karola Darwina 130 lat temu.

Takie wyniki przyniosły badania przeprowadzone przez biologów z całego świata, którzy pracowali nad Listą Roślin, opublikowaną przez Królewskie Ogrody Botaniczne w Kew, w południowo-zachodnim Londynie. Jest to uaktualnienie projektu zapoczątkowanego przez samego Karola Darwina 130 lat temu.

Nie obawiajcie się jednak, wcale nie ubyło roślin na Ziemi. Po prostu naukowcy żyli w przekonaniu, że istnieje o wiele więcej gatunków niż jest naprawdę. Było to spowodowane tym, że często niezależne grupy badaczy odkrywały te same rośliny, i nadawały im różne nazwy.

Reklama

Sądzi się, że na około milion sprawdzonych do tej pory roślin, tylko 300 tysięcy to unikalne gatunki, 480 tysięcy zaś to tylko synonimy dla tych gatunków. 260 tysięcy nadal jest sporne - nie udało się jednoznacznie określić czy są oryginalne, czy też są to kopie innych roślin.

Pomimo nieco zaskakującego wyniku badań, badacze są zadowoleni i twierdzą, że to odkrycie to prawdziwy kamień milowy dla nauki - dzięki komputerom bowiem udało się zrobić coś co do tej pory byłoby co najmniej bardzo pracochłonne - jeśli nie niemożliwe.

Samą listę możecie zobaczyć .

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy