Odkryto wodę na Merkurym!

Wszyscy żyją łazikiem Curiosity i możliwością odkrycia wody na bliskim nam Marsie, jednak to Messenger - sonda wystrzelona prawie 10 lat temu z misją badania Merkurego przynosi sensacyjne wieści. Udało jej się odkryć, że na najbliższej Słońcu planecie występuje woda!

Wszyscy żyją łazikiem Curiosity i możliwością odkrycia wody na bliskim nam Marsie, jednak to Messenger - sonda wystrzelona prawie 10 lat temu z misją badania Merkurego przynosi sensacyjne wieści. Udało jej się odkryć, że na najbliższej Słońcu planecie występuje woda!

Wszyscy żyją i możliwością odkrycia wody na bliskim nam Marsie, jednak to Messenger - sonda wystrzelona prawie 10 lat temu z misją badania Merkurego przynosi sensacyjne wieści. Udało jej się odkryć, że na najbliższej Słońcu planecie występuje woda!

Mimo takiej bliskości Słońca na Merkurym występuje zamarznięta woda i także inne substancje w takim stanie - a to wszystko dzięki zacienionym kraterom znajdującym się biegunach tej planety.

Naukowcy nie chcą rzucać słów na wiatr, więc odkrycie zostało potwierdzone trzema różnymi sposobami - najpierw udało się odkryć ponadnormowy wodór przy użyciu instrumentu Neutron Spectrometer, badając odbicia w bliskiej podczerwieni przy użyciu Mercury Laser Altimeter (MLA) i wykonując dokładny model powierzchni tej planety - z obliczeniem temperatur powierzchniowych panujących w okolicach bieguna północnego.

Reklama

Występowanie lodu na gorącym Merkurym jest możliwe dzięki temu, że jego orbita praktycznie nie odchyla się od pionu - dzięki temu są na jej powierzchni występują miejsca gdzie nigdy nie dociera światło słoneczne.

Pierwsze ślady wskazujące na taką możliwość przyniósł w 1991 roku teleskop radiowy Arecibo, który wykrył bardzo "jasne" powierzchnie na Merkurym, które zgadzały się z wcześniejszymi zdjęciami wykonanymi jeszcze w latach 70 przez sondę Mariner 10, która jednak wykonała fotografie zaledwie 50% powierzchni planety.

Zmieniło się to za sprawą Messengera, który w zeszłym roku przesłał dokładne zdjęcia biegunów Merkurego z wyraźnie zaznaczonymi zacienionymi obszarami.

Najnowsze dane potwierdzają, że to właśnie zamarznięta woda jest głównym składnikiem rejonów bieguna północnego Merkurego - a lód wystaje na powierzchnię tylko w najchłodniejszych miejscach.

Badanie spektrometrem neutronów wskazało, że średnio bogata w wodór warstwa (idealnie pokrywająca się jego zawartością z lodem) ma kilkadziesiąt centymetrów grubości, a skrywa się ona w niektórych, cieplejszych miejscach pod 10-20-centymetrową warstwą izolacyjną składającą się z jakiejś ciemniejszej materii - najprawdopodobniej mieszanki organicznych związków przyniesionych tam przez komety i asteroidy, które również musiały przynieść tam wodę.

Potwierdzone to zostało mapowaniem z pomocą wysokościomierza laserowego, który wystrzelił ponad 10 milionów impulsów w powierzchnię planety aby wykonać jej ultradokładną mapę. W rejonie polarnym udało się mu natknąć na warstwę, która odbijała promienie lasera w dziwny sposób - a znajduje się ona dokładnie w miejscach wskazanych przez spektrometr.

Pozostaje teraz pytanie - czy ciemniejszy materiał przykrywający w niektórych miejscach wodę jest naprawdę organiczny? Jeśli tak to do jakich reakcji musiało w nim dojść?

I czy oznacza to istnienie tam życia?

Na odpowiedzi będziemy musieli jednak poczekać.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy