Ostra gra 12-latków w Hong Kongu!

Większość piłkarzy, którzy przyjeżdżają do nas grać z zagranicy mówi, że w naszej lidze gra się dość ostro oraz że większość aprobowanych u nas zagrywek nie przeszłaby na niemieckich, bądź hiszpańskich boiskach. Rzecz jednak w tym, że u nas wcale nie gra się tak strasznie brutalnie. Ba, nawet 12-latkowie w Hong Kongu grają ostrzej!

Większość piłkarzy, którzy przyjeżdżają do nas grać z zagranicy mówi, że w naszej lidze gra się dość ostro oraz że większość aprobowanych u nas zagrywek nie przeszłaby na niemieckich, bądź hiszpańskich boiskach. Rzecz jednak w tym, że u nas wcale nie gra się tak strasznie brutalnie. Ba, nawet 12-latkowie w Hong Kongu grają ostrzej!

Dość szokujący materiał zaczął od wczoraj krążyć po sieci, gdzie można znaleźć krótki zapis wydarzeń uchwyconych z rywalizacji drużyn młodzików z klubów Kitchee i ESF. Pierwsze spotkanie obu zespołów wygrali ci pierwsi i to aż 16:0! Jednak działacze ESF najprawdopodobniej ze wstydu postanowili ukryć tę przykrą informację i do publicznej wiadomości podali wynik 2:3 na swoją korzyść. Całą sprawę co prawda potem odkręcono, ale niesmak pozostał...

Było to widać przede wszystkim w meczu rewanżowym, gdzie podobnie jak w pierwszym pojedynku juniorzy Kitchee dość wyraźnie górowali nad swoimi rówieśnikami z ESF. W końcu gościom puściły nerwy i dzieciaki zaczynali grać coraz bardziej brutalnie. Nie uszło to uwadze trenerom oraz obserwującym cały mecz rodzicom, którzy co chwila wdawali się w dyskusje między sobą, bądź arbitrem. Miarka przebrała się jednak dopiero później, gdy jeden z grających na biało graczy Kitchee został kopnięty z premedytacją prosto w twarz!

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas