Oświadczyny godne fanów BioSchocka

Była sobie dziewczyna, która ponad wszystko uwielbiała grać w BioSchocka. I był pewien chłopak, który będąc w pełni świadom jej zamiłowań do gry planował dokonać iście niezapomnianych oświadczyn. Jak zatem mógł połączyć oba fakty w jedno spójne wydarzenie?

Była sobie dziewczyna, która ponad wszystko uwielbiała grać w BioSchocka. I był pewien chłopak, który będąc w pełni świadom jej zamiłowań do gry planował dokonać iście niezapomnianych oświadczyn. Jak zatem mógł połączyć oba fakty w jedno spójne wydarzenie?

Była sobie dziewczyna, która ponad wszystko uwielbiała grać w BioSchocka. I był pewien chłopak, który będąc w pełni świadom jej zamiłowań do gry planował dokonać iście niezapomnianych oświadczyn. Jak zatem mógł połączyć oba fakty w jedno spójne wydarzenie?

Gracze komputerowi to bardzo specyficzna część społeczeństwa. Najzagorzalsi przedstawiciele tej grupy są prawdziwymi kolekcjonerami gadżetów, plakatów, figurek, naklejek i wszystkiego innego, co tylko może im się kojarzyć z ich ulubioną serią gier. Ba, niektórzy nawet idą o krok dalej i starają się układać swoje życie tak, by choć po symbolicznej części zawierało ono chwile lub elementy, które także można by skojarzyć z wybranym tytułem.

Reklama

Nie powinien zatem nikogo dziwić fakt, że gdy niejaki Gareth planował się oświadczyć swojej dziewczynie o imieniu Saoirse, to w oprawie tego wydarzenia uwzględnił kilka smaczków z gry BioShock, która należy do ukochanej serii jego wybranki.

Zobaczcie więc sami, jak przy pomocy swojego dobrego kolegi Gareth zdołał zaaranżować małą próbkę klimatu rodem z utopijnego Rapture:

Więcej tego typu wiadomości znajdziecie na .

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy