Panele słoneczne jutra to sztuczne liście

Jakiś czas temu informowaliśmy Was o zaawansowanych badaniach nad alternatywnymi, w stosunku do wiatraków i paneli słonecznych, sposobami uzyskania energii odnawialnej. Właśnie doczekaliśmy się ważnego przełomu.

Jakiś czas temu informowaliśmy Was o zaawansowanych badaniach nad alternatywnymi, w stosunku do wiatraków i paneli słonecznych, sposobami uzyskania energii odnawialnej. Teraz doczekaliśmy się ważnego przełomu.

Naukowcy intensywnie pracujący nad sztucznymi liśćmi, które (podobnie jak żywe), przy udziale energii słonecznej, byłby w stanie dokonać rozkładu wody (H2O) na wodór i tlen, poinformowali właśnie, że udało im się wytworzyć sztuczny proces fotosyntezy.

"Na początku nasz liść nie działał zbyt dobrze. Badania diagnostyczne wskazały, że szwankuje etap na styku szybkiej i wolnej reakcji. Szybka to ta, podczas której energia słoneczna jest przekształcana w chemiczną. Natomiast wolna to ta, gdzie energię chemiczną wykorzystuje się do przemiany wody w jej składowe, czyli wodór i tlen" - wyjaśnia prof. Thomas Moore z Uniwersytetu Stanowego Arizony.

Naukowcy stwierdzili, że natura poradziła sobie z tym problemem w etapie przejściowym. Obejmuje on przekaźnik dla elektronów, w którym jedna połowa wchodzi w interakcję z szybkim krokiem, a druga ma czas na wydajną realizację wolnego procesu utleniania wody.

Natomiast, by określić środowisko elektromagnetyczne elektronów i protonów z przekaźnika, badacze wykorzystali rentgenografię strukturalną, spektroskopię optyczną i spektroskopię magnetycznego rezonansu jądrowego.

Uzyskane wyniki pokazały, że podczas prawidłowego działania przekaźnika, dokonują się niezwykle krótkie wiązania między atomami wodoru i azotu. To bardzo istotne informacje, które będą bardzo potrzebne do udoskonalenia całego systemu.

Zaawansowanie badania nad sztucznymi liśćmi, prowadzone przez naukowców z Arizony, dają nadzieje na stworzenie naturalnego, taniego i niezwykle efektywnego źródła energii, które znacząco przewyższa te w pełni oparte na elektronice.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas