Pestycydy na polach przyczyną naszej nadwagi i otyłości? Na to wygląda

Z nowych badań wynika, że stosowane na polach nawozy mogą przyczyniać się do spowolnienia naszego metabolizmu, a co za tym idzie przyczyniają się do nadwagi i otyłości, z którymi coraz częściej musimy się mierzyć.

Nowe badania opublikowane właśnie w prestiżowym magazynie Nature Communications sugerują, że powszechnie stosowane pestycydy mogą powodować otyłość, spowalniając zdolność spalania kalorii niektórych komórek tłuszczowych. Badania na zwierzętach wskazują, że chlorpyrifos, który ma zostać zakazany w Stanach Zjednoczonych w przyszłym roku, przyczynia się do spożywania większych ilości jedzenia i upośledza termogenezę w brązowym tłuszczu. Co warto podkreślić, to tylko jeden z jego problemów (prowadzi też do niskiej wagi urodzeniowej i problemów neurologicznych u dzieci), dlatego po 20 latach procesów sądowych amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska w końcu udało się wywalczyć zakaz jego stosowania. 

Reklama

Ostatnie badania skupiały się jednak na wspomnianych skutkach metabolicznych, a konkretniej tłuszczu brązowym, który ma za zadanie palić kalorie, kiedy jemy i kiedy jest nam zimno. - Brązowy tłuszcz to metaboliczny piec naszego organizmu, palący kalorie, w odróżnieniu od normalnego tłuszczu, którego zadaniem jest ich metabolizowanie - tłumaczy autor badań, Gregory Steinberg.

Tymczasem okazuje się, że chlorpyrifos upośledza to działanie, a przynajmniej u myszy, na których był testowany, przyspieszając rozwój insulinooporności i tym samym otyłość. Jednym z ciekawszych wniosków z badań jest jednak ten, że skutki metaboliczne są różne w zależności od temperatury, w jakiej trzymane były zwierzęta. Normalnie żyją w warunkach takich jak my, czyli temperaturze pokojowej 21-23 stopnie, ale podczas narażenia na działanie wspomnianego pestycydu w takiej temperaturze zaczyna być im zimno, co powoduje podniesienie podstawowej przemiany materii, co z kolei maskuje wpływ pestycydu na upośledzenie procesu termogenezy. 

Naukowcy odkryli, że jeśli myszy żyją w wyższej temperaturze, tj. 29-30 stopni, to nie doświadczają stresu związanego z zimnem, a co za tym idzie wpływ chlorpyrifos jest lepiej widoczny i to już przy dawkach mniejszych niż wcześniej sądziliśmy. Wystarczyło 0,5 mg pestycydu na kilogram masy ciała, że spowodować wzrost wagi i insulinooporność, czego nie udało się odnotować w niższej temperaturze. I chociaż wciąż nie mieliśmy podobnych testów z udziałem ludzi, to podobno nowe modele z udziałem myszy wiernie odzwierciedlają to, co dzieje się z naszymi organizmami w kontakcie z tym środkiem. Co więcej, stopień upośledzenia metabolizmu tłuszczu może wydawać się niewielki, ale w gruncie rzeczy jest znaczący, bo wystarczy wspomnieć, że już 40 kcal dziennie może przełożyć się na wzrost wagi o 2,3 kg rocznie. 

Źródło: GeekWeek.pl/McMaster University

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy