Pierwsze polskie satelity lecą w kosmos

Heweliusz i Lem, czyli pierwsze, polskie satelity, budowane w ramach międzynarodowego programu BRIght Target Explorer Constellation (BRITE), znajdą się na orbicie jeszcze w tym roku. Urządzenia przygotowali specjaliści z Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Heweliusz i Lem, czyli pierwsze, polskie satelity, budowane w ramach międzynarodowego programu BRIght Target Explorer Constellation (BRITE), znajdą się na orbicie jeszcze w tym roku. Urządzenia przygotowali specjaliści z Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Heweliusz i Lem, czyli pierwsze, polskie satelity, budowane w ramach międzynarodowego programu BRIght Target Explorer Constellation (BRITE), znajdą się na orbicie jeszcze w tym roku.

Urządzenia, które przygotowali specjaliści z Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK PAN) i Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN, według planu, mają zostać umieszczone na wysokości 800 km i będą prowadziły precyzyjne pomiary 286 najjaśniejszych gwiazd.

Heweliusza wyniesie w kosmos rakieta Long March LM-4 z jednego z poligonów w Chinach. Według danych rakieta ta miała 30 startów i wszystkie odbyły się pełnym sukcesem, co sprawia tylko, że cała operacja z pewnością zakończy się pomyślnie, a urządzenie podejmie pracę nad tym, do czego zostało stworzone.

Reklama

Plan przewiduje wystrzelenie Lema w listopadzie bieżącego roku, a Heweliusza 10 grudnia. Jednak, aby mogło to nastąpić, polski rząd musi wyrazić zgodę na eksport satelitów do obcych krajów.

Decyzja w tej sprawie ma zapaść w ciągu następnych kilku tygodni. Lem, jest już ukończony i czeka na swój moment. Ma on wystartować bezpośrednio z terytorium Rosji, na rakiecie Dniepr, jednak jego start wciąż się przesuwa, i to z winy Rosjan.

Oba nanosatelity na swoich pokładach mają zainstalowany sprzęt komunikacyjny i kamerę cyfrową, która rejestrowała będzie jasność wybranych gwiazd Drogi Mlecznej, co pozwoli z dużą dokładnością śledzić nawet bardzo niewielkie ich zmiany. Na tej podstawie astrofizycy będą mogli zweryfikować obecne modele transportu energii wewnątrz najgorętszych gwiazd.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy