Pierwszy samolot dla polskich polityków już przekazany w ręce MON
Polscy politycy już niedługo będą latali światowej klasy, najnowocześniejszymi odrzutowcami, które zapewnią im szybkie przemieszczanie się po całej planecie, a przede wszystkim o wiele większe bezpieczeństwo...
Polscy politycy już niedługo będą latali światowej klasy, najnowocześniejszymi odrzutowcami, które zapewnią im szybkie przemieszczanie się po całej planecie, a przede wszystkim o wiele większe bezpieczeństwo.
Pierwszy samolot dla VIP-ów, Gulfstream G550 "Książę Józef Poniatowski", został oficjalnie przekazany przedstawicielom resortu obrony narodowej. MON opublikowało materiały wideo z testów w locie samolotu.
Ceremonia podpisania protokołu odbioru samolotu VIP Książę Józef Poniatowski odbyła się w siedzibie firmy Gulfstream Aerospace Cooperation w Appleton. Wziął w niej udział m.in. sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Bartosz Kownacki, który podkreślił, że odbiór maszyny to wielka sprawa dla Polski.
Samolot ma przylecieć do Polski jeszcze w czerwcu, a w październiku trafi do czynnej służby. W tej chwili znajduje się w mieście Appleton, w zakładach firmy Gulfstream. Druga z zamówionych maszyn jest produkowana w zakładach Gulfstreama w Dallas w Teksasie.
Obie maszyny kosztowały polskiego podatnika 440 milionów złotych. Jednak jak wszyscy wiemy, ten zakup jest konieczny z uwagi na obecnie wykorzystywany "zabytkowy" sprzęt i tragiczne wydarzenia ze Smoleńska.
Nowe samoloty, są przeznaczone do transportu co najmniej ośmiu VIP-ów bez międzylądowania na trasie Warszawa-Nowy Jork, natomiast 14 osób na dystansie co najmniej pięciu tysięcy kilometrów.
Polskie Gulfstreamy G550 będą przystosowane do instalacji technologii identyfikacji "swój-obcy" oraz najnowocześniejszych systemów samoobrony.
Minister Kownacki zdradził również nazwy wszystkich vipowskich samolotów, które trafią do Polski. Będzie to: "Piłsudski", "Dmowski" czy "Paderewski". W ten sposób polski rząd chciał oddać hołd bohaterom narodowym.
Źródło: Ministerstwo Obrony Narodowej / Fot. MON/YouTube