Pies przejechał 400 kilometrów w zderzaku

Kierowca, znany tylko z imienia Zhang, przewiózł ostatnio pasażera na gapę przez 400 kilometrów przez prowincję Hunan z miejscowości Fenghuang do Loudi. Pod koła wbiegł mu pies i pan Zhang aż taki dystans musiał pokonać aby dowieźć uwięzionego w zderzaku zwierzaka do najbliższego weterynarza.

Kierowca, znany tylko z imienia Zhang, przewiózł ostatnio pasażera na gapę przez 400 kilometrów przez prowincję Hunan z miejscowości Fenghuang do Loudi. Pod koła wbiegł mu pies i pan Zhang aż taki dystans musiał pokonać aby dowieźć uwięzionego w zderzaku zwierzaka do najbliższego weterynarza.

Kierowca, znany tylko z imienia Zhang, przewiózł ostatnio pasażera na gapę przez 400 kilometrów przez prowincję Hunan z miejscowości Fenghuang do Loudi. Pod koła wbiegł mu pies i pan Zhang aż taki dystans musiał pokonać aby dowieźć uwięzionego w zderzaku zwierzaka do najbliższego weterynarza.

Pan Zhang początkowo był przekonany, że zwierzę - które nagle wybiegło mu pod koła z krzaków - nie przeżyło zderzenia, jednak pies zaczął szczekać. Jak mężczyzna zdradził w wywiadzie dla portalu People's Daily Online - wyglądało na to, że pies zaklinował się na dobre, lecz jego pozycja była na tyle bezpieczna, że można go było przewieźć dalej, a niestety najbliższa klinika weterynaryjna znajdowała się o kilkaset kilometrów dalej.

Reklama

Zhang postanowił jednak uratować psiaka i dowiózł go do miejscowości Loudi gdzie zwierzę zostało uwolnione. Okazało się, że poza paroma siniakami i skaleczeniami nic mu się nie stało, a przy okazji udało mu się znaleźć nowy dom, tym samym pech kierowcy i psa przerodził się w szczęście.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy