Płynna woda na Marsie!

Mars jest obecnie bardzo zimną (średnia temperatura roczna -63 stopnie Celsjusza) i bardzo suchą planetą, lecz jak już dobrze wiemy - dawniej wcale tak nie było. Teraz amerykańscy naukowcy analizujący obrazy dostarczane przez sondę Mars Reconnaissance Orbiter (MRO) donoszą o sensacyjnym odkryciu tam wody w stanie płynnym.

Mars jest obecnie bardzo zimną (średnia temperatura roczna -63 stopnie Celsjusza) i bardzo suchą planetą, lecz jak już dobrze wiemy - dawniej wcale tak nie było. Teraz amerykańscy naukowcy analizujący obrazy dostarczane przez sondę Mars Reconnaissance Orbiter (MRO) donoszą o sensacyjnym odkryciu tam wody w stanie płynnym.

Mars jest obecnie bardzo zimną (średnia temperatura roczna -63 stopnie Celsjusza) i bardzo suchą planetą, lecz jak już dobrze wiemy - dawniej wcale tak nie było. Teraz amerykańscy naukowcy analizujący obrazy dostarczane przez sondę Mars Reconnaissance Orbiter (MRO) donoszą o sensacyjnym odkryciu tam wody w stanie płynnym.

Pierwsze ślady wskazujące na obecność sezonowej wody na powierzchni Czerwonej Planety pojawiły się w 2011 roku na obrazach wykonanych przez MRO w okolicach równika Marsa. Były to podłużne, ciemniejsze żyły pojawiające się na powierzchni planety w najcieplejszym okresie (maksymalna temperatura powietrza na Marsie to 20 stopni Celsjusza), które później zanikały - a co roku scenariusz ten się powtarzał.

Reklama

Nie jest to oczywiście bezpośredni dowód, lecz logicznie rozumując woda byłaby idealnym rozwiązaniem tej zagadki. W cieplejszym okresie lód pod powierzchnią planety (na głębokości około metra) topi się wypływając na powierzchnię i zaciemniając nieco grunt na zdjęciach.

Początkowo żyły takie dostrzeżono w siedmiu miejscach na powierzchni Marsa, a kolejne zdjęcia z MRO wykazały, że w tej okolicy faktycznie znaleźć można lód pod powierzchnią w dość świeżych kraterach. Obecnie znaleziono kilkanaście dodatkowych miejsc gdzie pojawiają się tajemnicze, ciemne bruzdy - a wszystkie one znajdują się w zasięgu 25 stopni od równika - a więc w najcieplejszym obszarze Marsa.

Oczywiście jeśli potwierdzi się to - najważniejszym odkryciem może być obecność w tej wodzie życia - a są na to całkiem spore szanse, gdyż znajdując się pod powierzchnią planety jest ona chroniona przed promieniowaniem kosmicznym i różnicami temperatur na powierzchni.

Pojawia się też jednak problem, który może utrudnić badanie Marsa. Astrobiolodzy nie chcą bowiem skazić tej bezcennej dla nauki wody co mogłoby zrujnować podane próbki dając fałszywy obraz ewentualnego marsjańskiego życia lub nawet mogłoby doprowadzić do katastrofy ekologicznej, jeśli przyniesione z Ziemi bakterie zwalczyłyby (ewentualne) marsjańskie organizmy.

Dlatego obszary gdzie występuje woda mogą być wyłączone z badań na najbliższe lata, do czasu gdy uda nam się tam wysłać bardzo sterylny statek (a wpadki mimo bardzo skomplikowanych procedur zdarzają się nawet dziś o czym świadczyć może nawet łazik Curiosity, który w podróż na Marsa zabrał ze sobą nieco ziemskich mikrobów).

Nie ma co się jednak przedwcześnie ekscytować - możliwe bowiem, że ciemniejsze bruzdy na Marsie powstają gdy woda występująca w powietrzu skrapla się i dostaje gruntu, skąd następnie ucieka - a w takim przypadku raczej nie ma co liczyć na odkrycie w niej życia.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy