Podróż na Marsa będzie trwała tylko 48 godzin

Przyszłość naszej cywilizacji na Czerwonej Planecie rozpala wyobraźnię coraz większej ilości Ziemian. Ten fakt wcale nie dziwi, gdyż najwybitniejsi wizjonerzy, którzy każdego dnia, dzięki najnowszym technologiom, odmieniają nie do poznania naszą rzeczywistość...

Przyszłość naszej cywilizacji na Czerwonej Planecie rozpala wyobraźnię coraz większej ilości Ziemian. Ten fakt wcale nie dziwi, gdyż najwybitniejsi wizjonerzy, którzy każdego dnia, dzięki najnowszym technologiom, odmieniają nie do poznania naszą rzeczywistość...

Przyszłość naszej cywilizacji na Czerwonej Planecie rozpala wyobraźnię coraz większej ilości Ziemian. Ten fakt wcale nie dziwi, gdyż najwybitniejsi wizjonerzy, którzy każdego dnia, dzięki najnowszym technologiom, odmieniają nie do poznania naszą rzeczywistość, chcą przemienić tę jałową planetę w drugą Ziemię.

Jednak za nim to nastąpi, świat naukowy musi skupić się na najważniejszym aspekcie kolonizacji, a mianowicie na podróży na Marsa. W tej chwili dysponujemy technologią, która pozwala nam na dostanie się na ten obiekt w niemniej niż 6 miesięcy.

Reklama

Kilka lat temu NASA poinformowała, że podróż może zostać skrócona do zaledwie 30 dni. Ma to być możliwe . Naukowcy pracują nad nim w ramach Innovative Advanced Concepts Program, jednak nie wiadomo, kiedy będzie on już w pełni funkcjonalny.

Tymczasem z bardzo ciekawym projektem zaproponowanym przez kanadyjskiego inżyniera, Charlesa Bombardiera. Otóż opracował on koncepcję, wedle której na Marsa będziemy mogli dostać się na pokładzie statku o nazwie Solar Express w zaledwie 37 godzin.

Naukowiec przewiduje, że statek kosmiczny będzie poruszał się z prędkością dochodzącą do 3000 km/s, czyli zaledwie 100 razy mniejszą niż prędkość światła. W jego pomyśle jest tylko jeden poważny problem. Kosmiczny pociąg będzie w ciągłym ruchu, więc gdy już rozpędzi się, nie zatrzyma się.

Początkowe nadanie mu prędkości nastąpi przy wykorzystaniu tradycyjnych form napędu (np. rakietowego do manewrowania), a następnie wykorzystane zostaną oddziaływania grawitacyjne innych planet. W odróżnieniu od sond, które takie oddziaływania wykorzystują od wielu lat, Solar Express będzie rozpędzał się bez przerwy.

W momencie, gdy znajdzie się przy Marsie, specjalne kapsuły odbiorą astronautów czy ładunki, a następnie sprowadzą je na powierzchnię planety. Wówczas kosmiczny pociąg będzie mógł wyruszyć w stronę Ziemi z nową misją.

Chociaż projekt ten wydaje się jedną wielką fantazją, to w rzeczywistości można spróbować go zrealizować, gdyż koszty, jak zapowiada Bombardier, będą małe, w porównaniu z innymi projektami prowadzonymi przez NASA.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy