Pojazdy Google z bezprzewodowym ładowaniem

Google, od ponad roku, z powodzeniem testuje swoje prototypowe modele autonomicznych pojazdów, które już niedługo odmienią codzienne życie milionów ludzi w Stanach Zjednoczonych. Samoprowadzące się samochody to niewątpliwie przyszłość motoryzacji...

Google, od ponad roku, z powodzeniem testuje swoje prototypowe modele autonomicznych pojazdów, które już niedługo odmienią codzienne życie milionów ludzi w Stanach Zjednoczonych. Samoprowadzące się samochody to niewątpliwie przyszłość motoryzacji...

Google, od ponad roku, z powodzeniem testuje swoje prototypowe modele autonomicznych pojazdów, które już niedługo odmienią codzienne życie milionów ludzi w Stanach Zjednoczonych. Samoprowadzące się samochody to niewątpliwie przyszłość motoryzacji, bez względu na fakt, czy nam się to podoba czy nie.

Takie maszyny będą mogły bowiem ułatwić nam życie, zwiększą bezpieczeństwo na drogach, ograniczą liczbę wypadków oraz odkorkują miasta, oszczędzając nam niemałą część życia, która teraz marnowana jest na stanie w kilometrowych korkach.

Według informacji, które zdobyli dziennikarze z IEE Spectrum, Google zamierza wyposażyć swoje samochody w funkcję bezprzewodowego ładowania akumulatorów. Jako że pojazdy koncernu są bardzo małe, zwyczajnie nie ma w nich za dużo miejsca na ulokowanie pojemniejszych baterii.

Reklama

Wykorzystanie bezprzewodowego ładowania umożliwiłoby obniżenie masy pojazdu, zużycie energii, a jednocześnie zwiększenie zasięgu, który ma teraz niebagatelne znaczenie dla ludzi zainteresowanych autonomicznymi i w pełni elektrycznymi pojazdami.

Google rozpoczęło w tym celu współpracę z Hevo Power i Mometum Dynamics, czyli firmami specjalizującymi się w technologiach bezprzewodowych. W ośrodkach testowych w Mountain View zostaną zainstalowane specjalne stacje, dzięki którym pojazdy będą mogły, podczas postoju, uzupełnić energię w akumulatorach.

Prawdopodobnie w przyszłości punkty bezprzewodowego ładowania zostaną umieszczone wzdłuż dróg, oraz tuż przed skrzyżowaniami świetlnymi. Takie rozwiązanie pozwoli ładować akumulatory nie tylko "wozidełkom" Google, ale wszystkim pojazdom elektrycznym w trakcie jazdy czy postoju na światłach.

Pomysł koncernu na pewno nie jest nowy, ponieważ takie rozwiązania funkcjonują już np. w transporcie autobusowym w wielu miastach na świecie, jednak jeśli uda się inżynierom wcielić go w życie w samochodach, to tego typu środki transportu przyszłości, będą o wiele funkcjonalniejsze, a to przecież najważniejsze dla potencjalnych klientów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy