Poszukiwacze znów odkryli coś wyjątkowego. Skarb w woj. mazowieckim
W okolicach Jadowa w woj. mazowieckim członkowie Polskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy "Husaria" wydobyli setki monet z czasów panowania Jana II Kazimierza Wazy. "Czy my właśnie... odkryliśmy skarb?", pisze stowarzyszenie w poście dotyczącym znaleziska i dzieli się szczegółami na jego temat.

Polska jest pełna skarbów. Poszukiwacze znów coś znaleźli!
Miłośnicy historii coraz częściej łączą siły, tworząc stowarzyszenia i grupy poszukiwawcze, które z pasją tropią ślady przeszłości. Wyprawy z wykrywaczem metalu poprzedzają często analizą archiwów, starych map i opowieści przekazywanych przez lokalnych mieszkańców oraz pozyskiwaniem odpowiednich pozwoleń. W wyniku tych działań co jakiś czas media obiega informacja o kolejnym skarbie - większym lub mniejszym - który udało się odnaleźć podczas przeczesywania lasów, łąk i pól z wykrywaczami metali.
Ostatnio takie sensacyjne doniesienia napłynęły z woj. mazowieckiego. Członkowie Polskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy "Husaria" wyruszyli w okolice Jadowa w powiecie wołomińskim "na zaproszenie Maćka i Michała", by odnaleźć ślady dawnej, średniowiecznej drogi. Efekty tej wyprawy przerosły ich najśmielsze oczekiwania.
- Czy my właśnie... odkryliśmy skarb??? - relacjonuje stowarzyszenie.
Kolejny skarb odnaleziony w Polsce. 442 monety z XVII wieku
Poszukiwacze opisali swoje doświadczenia - w lesie natrafili na monety bite w czasach rządów Jana II Kazimierza Wazy, króla Polski i wielkiego księcia litewskiego (1648-1668).
- Przemierzając leśne ścieżki, Maciek namierzył kilka ładnych sygnałów - normalna rzecz. Po chwili ze zdziwieniem oznajmił, że łącznie znalazł garść szelągów Jana Kazimierza II (13 szt.). Znaleziska były powierzchowne - na głębokości około 5-10 cm. Choć odkrycie było ciekawe, to niezbyt rzadkie w Polsce. Boratynki to bardzo popularne monetki, jednak zazwyczaj odkrywaliśmy je pojedynczo... Postanowiliśmy więc sprawdzić okolicę dokładniej... I wtedy się zaczęło! - relacjonuje Polskie Stowarzyszenie Poszukiwaczy "Husaria"
Poszukiwacze podają, że raz po raz wyciągali z ziemi kolejne monety, które, jak zaznaczają, leżały zaskakująco płytko - po kilka, a czasem nawet kilkanaście w jednym dołku. Teren, na którym prowadzone były poszukiwania, nie był duży - zaledwie około 100 m2 - a mimo to udało się odkryć aż 442 monety. Jak znalazły się tam te boratynki?
Setki boratynek w lesie. Odkrycie z woj. mazowieckiego
Brakuje danych, aby ustalić jednoznacznie, skąd tak duży zbiór monet bitych w latach 1659-1668 wziął się w tym miejscu. W Polsce ogółem bardzo często dochodzi do odnajdywania boratynek, jednak nie każde odkrycie stanowi tak pokaźny zbiór. W przypadku znaleziska z Jadowa jedna z hipotez zakłada, że skarb został celowo ukryty. Być może była to część żołdu, zakopana lub przypadkowo zgubiona przez żołnierza pod koniec XVII wieku, w pobliżu poszukiwanej przez grupę średniowiecznej drogi, co dodaje całej historii jeszcze więcej tajemniczości.
- Zastanawiające jest jednak to, że odnalezione monety (stwierdzamy po bardzo pobieżnych oględzinach) pochodzą z całego okresu emisji boratynek, zaczynając od roku 1659. Odkryte szelągi pochodzą zarówno z mennic w Królestwie Polskim jak i Wielkiego Księstwa Litewskiego - wyjaśnia stowarzyszenie.
Monety trafiły do konserwatora. Jaka była wartość boratynek?
Wszystkie 442 monety znalezione w okolicach Jadowa zostały zabezpieczone, a informacja o ich odkryciu trafiła do Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Delegatury w Siedlcach.
Jak przypomina stowarzyszenie w innym wpisie, "ta malutka monetka bita była w wyniku wielkiego kryzysu gospodarczego, jaki miał miejsce w XVII wieku w Polsce, związanego bezpośrednio z potopem szwedzkim".
Jaką wartość niosły za sobą boratynki? Ustalono je na 1/3 grosza polskiego, 1/90 polskiego złotego. Co to dawało w praktyce? "Przykładowe zarobki: Nauczyciel w 1660 r. zarabiał około 112 groszy miesięcznie = 336 boratynek, w tym samym czasie woźny zarabiał około 50 groszy miesięcznie = 150 boratynek", podają odkrywcy. "Przykładowe ceny: Kopa jaj (60 szt.) - 50 groszy = 150 boratynek, zatem 1 jajko kosztowało 2,5 boratynki", wyjaśniają. Więcej na ten temat można znaleźć w odrębnym poście stowarzyszenia.
Kolejne odkrycie z udziałem stowarzyszenia "Husaria". Wcześniej był skarb pod Pomiechówkiem
To już kolejne spore odkrycie, w którym uczestniczyli członkowie Polskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy "Husaria". Pod koniec ubiegłego roku wspominaliśmy o tym, że podczas działań w woj. mazowieckim, do których grupa zaprosiła także SHB Triglav i Nieporęckie Stowarzyszenie Historyczne, doszło do znalezienia wartego sporą sumę skarbu.
Wówczas również wstępnie eksploracja dotyczyła śladów drogi - rzymskiego traktu. Skończyło się na odnalezieniu cennych monet. W organizowanych przez stowarzyszenie "Husaria" działaniach na skarb natrafili członkowie SHB Triglav - Sławomir i Szymon Milewscy.
Pod Pomiechówkiem poszukiwacze natknęli się na ukryty zbiór 17 srebrnych monet z XVI i XVII wieku, pochodzących z Brandenburgii, Niderlandów, Polski i Saksonii. Eksperci oszacowali ich wartość na nawet pół miliona złotych!