Pół-Xavi i pół-Iniesta

Ostatnie towarzyskie potyczki Barcelony to właściwie one-man show w wykonaniu jednego z jej piłkarzy. Jednak wbrew pozorom tym razem w błysku fleszy nie jest ani Lionel Messi, ani Andres Iniesta, ani nawet Xavi. Duma Katalonii wyciągnęła z rękawa kolejnego asa, który już wkrótce zabłyśnie jeszcze bardziej!

Ostatnie towarzyskie potyczki Barcelony to właściwie one-man show w wykonaniu jednego z jej piłkarzy. Jednak wbrew pozorom tym razem w błysku fleszy nie jest ani Lionel Messi, ani Andres Iniesta, ani nawet Xavi. "Duma Katalonii" wyciągnęła z rękawa kolejnego asa, który już wkrótce zabłyśnie jeszcze bardziej!

Ci, którzy do tej pory mniej śledzili spotkania Barcelony, a zdarzyło im się zobaczyć sparingi z Bayernem Monachium i Manchesterem United na pewno nie mogli przeoczyć jednego rewelacyjnego 20-latka, który po tych dwóch meczach może się pochwalić trzema cudownymi bramkami. Szczególnej urody była ta druga zdobyta przeciwko niemieckiej drużynie:

Thiago Alcantara, bo tak nazywa się ów młodzian, nie jest zresztą anonimowy w Hiszpanii. Piłkarz praktycznie od początku znajdował się w szrankach triumfatora Primera Division, szlifując swój talent w niższych szczeblach struktur klubu. Choć urodził się we włoskim Bari, 20-latek legitymuje się brazylijskim i hiszpańskim paszportem. Wybrał grę dla "La Roja", gdzie swoimi genialnymi asystami dał się we znaki choćby młodzieżowej reprezentacji Polski.

W przeciągu ostatnich dwóch lat, trener Josep Guardiola ostrożnie wprowadzał pomocnika, szlifując swój brylant bardzo delikatnie. Teraz Thiago został oficjalnie przesunięty do pierwszego zespołu Barcelony i chyba już nie ma osoby, która by się nie zachwycała nad jego grą. Ofensywny pomocnik ze względu na swoją kreatywność i rolę w zespole często jest określany jako idealny miks Xavi'ego i Iniesty. I faktycznie, patrząc na jego dokonania na boisku, można śmiało rzec, że Barca ma nową gwiazdę środka pola:

Ciężko powiedzieć jak duża będzie rola Alcantary w nowym sezonie "Dumy Katalonii". Jednak niemal na pewno Guardiola nie będzie zamierzał hamować rozwoju swojego "brylantu". Aktualną wartość pomocnika już teraz szacuje się przynajmniej na 10 milionów euro i niewątpliwie będzie ona rosła z każdym kolejnym meczem. No bo jak niby miałaby maleć, kiedy po murawie biega "Xavi i Iniesta w jednym"...

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas