Polacy złapali "fix" z europejskiego GPS-a

15 grudnia nastąpiło oficjalne otwarcie europejskiego odpowiednika GPS, czyli systemu Galileo. Po 17 latach prowadzenia projektu budowy satelitarnego systemu nawigacji, który kosztował już blisko 10 miliardów euro, może on rozpocząć swoją służbę dla dobra europejskich...

15 grudnia nastąpiło oficjalne otwarcie europejskiego odpowiednika GPS, czyli systemu Galileo. Po 17 latach prowadzenia projektu budowy satelitarnego systemu nawigacji, który kosztował już blisko 10 miliardów euro, może on rozpocząć swoją służbę dla dobra europejskich...

15 grudnia nastąpiło oficjalne , czyli systemu Galileo. Po 17 latach prowadzenia projektu budowy satelitarnego systemu nawigacji, który kosztował już blisko 10 miliardów euro, może on rozpocząć swoją (ograniczoną) służbę dla dobra europejskich krajów.

Jak podaje serwis Kosmonauta.net, kilka dni temu, Polacy z ekipy Blue Dot Solutions, czyli firmy prężnie rozwijającej siebie i prywatny sektor przemysłu kosmicznego w naszym kraju, złapali tzw. "fixa".

Pozycja wyznaczona na podstawie Galileo ze wsparciem SBAS. Fot. Blue Dot Solutions.

Oznacza to, że udało im się uzyskać pierwszą lokalizację przestrzenną jedynie za pomocą europejskiej konstelacji satelitów GNSS (dokładnie pięciu satelitów), a także z systemów wspierających SBAS należących do programu Galileo.

Reklama

Według Europejskiej Agencji Kosmicznej, wskazania Galileo powinny być o wiele dokładniejsze niż obecnie GPS, a co najważniejsze, dostępne także w miejscach, w których sygnały amerykańskiego systemu dziś po prostu zanikają. Galileo będzie w pełni sprawny około roku 2020.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy