Policja odnalazła porwane dzieci za pomocą Spotify

W przeszłości byliśmy świadkami tego, jak narzędzia typu Find My iPhone pomagały w odzyskaniu skradzionej własności czy nawet odnalezieniu kobiety uwięzionej w wąwozie. Oczywiście Spotify nie ma takich możliwości, ale okazuje się, że i ten serwis okazał się przydatny dla policji podczas poszukiwań zaginionych dzieci.

W przeszłości byliśmy świadkami tego, jak narzędzia typu Find My iPhone pomagały w odzyskaniu skradzionej własności czy nawet odnalezieniu kobiety uwięzionej w wąwozie. Oczywiście Spotify nie ma takich możliwości, ale okazuje się, że i ten serwis okazał się przydatny dla policji podczas poszukiwań zaginionych dzieci.

W przeszłości byliśmy świadkami tego, jak narzędzia typu Find My iPhone pomagały w odzyskaniu skradzionej własności czy nawet odnalezieniu kobiety uwięzionej w wąwozie. Oczywiście Spotify nie ma takich możliwości, ale okazuje się, że i ten serwis okazał się przydatny dla policji podczas poszukiwań zaginionych dzieci.

Jak to wszystko wyglądało? Zacznijmy od tego, że pewna kobieta postanowiła porwać dwójkę swoich dzieci, kiedy przegrała w sądzie walkę o prawa do opieki. Cała trójka sprawnie unikała policji przez wiele miesięcy, więc policjanci postanowili porzucić klasyczne metod poszukiwań i spróbować czegoś zupełnie nowego.

Reklama

Okazało się bowiem, że Brittany Nunn była użytkowniczką serwisu Spotify, który na wniosek policji udostępnił dane jej konta, co pozwoliło na sprawdzenie adresu IP z jakiego się logowała. Dzięki temu można było już pozyskać adres zamieszkania i zgłosić się do stosownych władz w Meksyku, bo to właśnie tam postanowiła się ukryć, żeby sprowadzić ją i jej dzieci z powrotem do Stanów Zjednoczonych.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy