Polski mistrz palenia gumy

W naszym kraju z wielu oczywistych powodów ciężko jest posiadać, a zwłaszcza utrzymać samochód z wielkim silnikiem. Mimo tego chęć naśladowania zabaw amerykańskich nastolatków, którzy mogą pozwolić sobie na szaleństw przy pomocy tylno napędowych V-ósemek jest silniejsze niż dostępne możliwości.

W naszym kraju z wielu oczywistych powodów ciężko jest posiadać, a zwłaszcza utrzymać samochód z wielkim silnikiem. Mimo tego chęć naśladowania zabaw amerykańskich nastolatków, którzy mogą pozwolić sobie na szaleństw przy pomocy tylno napędowych V-ósemek jest silniejsze niż dostępne możliwości.

W naszym kraju z wielu oczywistych powodów ciężko jest posiadać, a zwłaszcza utrzymać samochód z wielkim silnikiem. Mimo tego chęć naśladowania zabaw amerykańskich nastolatków, którzy mogą pozwolić sobie na szaleństw przy pomocy tylno napędowych V-ósemek jest silniejsze niż dostępne możliwości.

Przekonał się o tym pewien właściciel, a może syn właściciela Seata Cordoba, który do ostatniej chwili myślał, że hiszpańskie auto to idealny pojazd do palenia gumy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy