"Polskie" egzoplanety mają nazwy

Był rok 1992 gdy w Polsce zrobiło się głośno o pracującym na Pennsylvania State University profesorze Aleksandrze Wolszczanie, który był w stanie wyciągnąć właściwe - jak się później okazało - wnioski z obserwacji pulsara milisekundowego o niezbyt fantazyjnej nazwie PSR 1257+12. Udało mu się dokonać czegoś wielkiego - odkrył pierwsze planety pozasłoneczne. A dziś zarówno ów pulsar jak i te planety mają swoje właściwe, bardziej wymyślne nazwy.

Był rok 1992 gdy w Polsce zrobiło się głośno o pracującym na Pennsylvania State University profesorze Aleksandrze Wolszczanie, który był w stanie wyciągnąć właściwe - jak się później okazało - wnioski z obserwacji pulsara milisekundowego o niezbyt fantazyjnej nazwie PSR 1257+12. Udało mu się dokonać czegoś wielkiego - odkrył pierwsze planety pozasłoneczne. A dziś zarówno ów pulsar jak i te planety mają swoje właściwe, bardziej wymyślne nazwy.

Był rok 1992 gdy w Polsce zrobiło się głośno o pracującym na Pennsylvania State University profesorze Aleksandrze Wolszczanie, który był w stanie wyciągnąć właściwe - jak się później okazało - wnioski z obserwacji pulsara milisekundowego o niezbyt fantazyjnej nazwie PSR 1257+12. Udało mu się dokonać czegoś wielkiego - odkrył pierwsze planety pozasłoneczne. A dziś zarówno ów pulsar jak i te planety mają swoje właściwe, bardziej wymyślne nazwy.

W konkursie organizowanym przez Międzynarodową Unię Astronomiczną (IAU), w którym udział brać mogli internauci z całego świata, wybrane zostały nazwy: Lich, Draugr, Poltergeist oraz Phobetor, które nadano odpowiednio pulsarowi PSR 1257+12 i jego trzem planetom: PSR 1257+12 b, PSR 1257+12 c oraz PSR 1257+12 d.

Reklama

Nazwy te związane są z mitologią i szeroko pojętym fantasy - Lich (po polsku licz) to nekromanta, któremu udało się przekroczyć granicę śmierci zachowując wolną wolę i magiczne umiejętności, Draugr jest nieumarłym z mitów nordyckich, Poltergeist to raczej dobrze znany duch (po niemiecku znaczy to dosłownie "hałaśliwy duch"), a Phobetor (po polsku Fobetor) jest postacią z mitologii greckiej - synem Hypnosa i bratem Morfeusza oraz panem mrocznej części naszych snów.

Nazwy te, które zostały zaproponowane przez włoskich astronomów z planetarium Südtirol/Alto Adige nie są przypadkowe - pulsar można bowiem uznać za martwą gwiazdę, która dodatkowo niszczy wszystko wokół siebie potężnym promieniowaniem. Planety, które mu towarzyszą są również swego rodzaju ożywionymi nieumarłymi - powstać one musiały z chmury gazu i pyłu po wybuchu supernowej, po którym pozostałością jest właśnie pulsar Licz.

Źródło: Zdj.: By ESO (http://www.eso.org/public/images/eso0638a/) [], /IAU

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy