Polskie stadiony nie dla kobiet?

Choć od 8 marca minęło już ładne 5 dni, w polskich mediach nie milkną echa po nieco absurdalnych akcjach lansowanych w Dniu Kobiet przez rozmaite grupy o poglądach feministycznych. Najśmieszniejsze w tym wszystkim było też to, owe feministki nie omieszkały wejść także na temat sportowy...

Choć od 8 marca minęło już ładne 5 dni, w polskich mediach nie milkną echa po nieco absurdalnych akcjach lansowanych w Dniu Kobiet przez rozmaite grupy o poglądach feministycznych. Najśmieszniejsze w tym wszystkim było też to, owe feministki nie omieszkały wejść także na temat sportowy...

Choć od 8 marca minęło już ładne 5 dni, w polskich mediach nie milkną echa po nieco absurdalnych akcjach lansowanych w Dniu Kobiet przez rozmaite grupy o poglądach feministycznych. Najśmieszniejsze w tym wszystkim było też to, owe feministki nie omieszkały wejść także na temat sportowy...

Pomijając już wszystkie inne wątki, jakie były poruszane na mających miejsce kilka dni temu Manifach, osoby o poglądach ściśle feministycznych miały pretensje o kilka spraw zahaczających także o tematykę sportu. Największymi zarzutami było choćby wydawania przez rząd wielkich sum pieniędzy na startujące za ponad 80 dni Mistrzostwa Europy 2012, tudzież inne jak to nazwano "jednorazowe imprezy".

Reklama

Uczestnicy Manif postanowili się też pożalić, że kobiety są dyskryminowane także na tle sportowym, twierdząc, że "Stadiony są budowane wyłącznie dla mężczyzn" (!), a one same pomimo zamiłowania do piłki nie mogą uprawiać choćby piłki nożnej. W myśl tych teorii miały nawet stosowne transparenty wzbogacone o napisy "Kobiety na boiska!"...

Dlaczego więc się z tego śmiejemy? Bo wspomniane feministki najwyraźniej nigdy nie słyszały o damskich sekcjach piłkarskich, gdzie nawet na naszych łamach ! Jeszcze bardziej komiczne było zdanie mówiące, że stadiony są tylko dla mężczyzn i argumentowanie tego tekstami typu "bo tam są niemal sami faceci"... Hmm... To może mężczyźni powinni mieć pretensje o to, że na przykład salony urody są tylko dla kobiet, "bo tam większość klientów to kobiety"! Tylko czy przedstawicielom jednej i drugiej płci ktoś zabrania odwiedzenie obu tych miejsc?

I nie żebyśmy mieli tutaj coś ogólnie do feministek, bo jeśli mają powody to proszę bardzo, niech krzyczą i się domagają zmian. Tylko dlaczego muszą te powody tak bezczelnie wymyślać i brać je z najczarniejszych otchłani kosmosu?

PS. A na dowód tego, ze panie nie tylko mają równy wstęp na stadion jak faceci, ale też potrafią się tam naprawdę dobrze bawić odsyłamy do naszego wcześniejszego wpisu o .

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy