Pranie pieniędzy przyniesie oszczędności

Światowe banki rocznie drukują 150 miliardów nowych banknotów aby wymienić te, które są zużyte co kosztuje w skali globalnej około 10 miliardów dolarów. Dwójka chemików wymyśliła jednak ostatnio nowy pomysł na "pranie brudnych pieniędzy", który mógłby pozwolić przynajmniej część tej kwoty zaoszczędzić.

Światowe banki rocznie drukują 150 miliardów nowych banknotów aby wymienić te, które są zużyte co kosztuje w skali globalnej około 10 miliardów dolarów. Dwójka chemików wymyśliła jednak ostatnio nowy pomysł na "pranie brudnych pieniędzy", który mógłby pozwolić przynajmniej część tej kwoty zaoszczędzić.

Światowe banki rocznie drukują 150 miliardów nowych banknotów aby wymienić te, które są zużyte co kosztuje w skali globalnej około 10 miliardów dolarów. Dwójka chemików wymyśliła jednak ostatnio nowy pomysł na "pranie brudnych pieniędzy", który mógłby pozwolić przynajmniej część tej kwoty zaoszczędzić.

Za zniszczenie pieniędzy odpowiada głównie łój - sebum - czyli tłuszcz wydzielany przez gruczoły łojowe naszej skóry. Jest on bardzo przydatny, gdyż zapewnia on miękkość skóry i daje jej ochronę antybakteryjną i antygrzybiczą, jednak zbiera się on także na banknotach gdzie wchodzi w kontakt z tlenem nadając im z czasem żółte zabarwienie i skracając ich żywotność do średnio 3-15 lat (w zależności od nominału).

Reklama

A rozwiązanie problemu może być proste i tanie - to dwutlenek węgla w stanie nadkrytycznym, czyli znajdujący się niejako jednocześnie w stanie ciekłym i gazowym (w dużym uproszczeniu). Po przetestowaniu tej substancji na banknotach z całego świata okazało się, że skutecznie potrafi ona usunąć utleniony łój, a także inne tłuste ślady jednocześnie nie czyniąc żadnej szkody zabezpieczeniom pieniędzy.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy