Prawdziwy kod Da Vinci?

Naukowcom udało się w najsłynniejszym z dzieł Leonarda Da Vinci odkryć prawdziwy kod pozostawiony tam przez lubującego się w zagadkach mistrza. Przy wykorzystaniu ogromnego powiększenia w źrenicach Giocondy dostrzegli oni serie numerów oraz liter. Co mogą one oznaczać?

Naukowcom udało się w najsłynniejszym z dzieł Leonarda Da Vinci odkryć prawdziwy kod pozostawiony tam przez lubującego się w zagadkach mistrza. Przy wykorzystaniu ogromnego powiększenia w źrenicach Giocondy dostrzegli oni serie numerów oraz liter. Co mogą one oznaczać?

Naukowcom udało się w najsłynniejszym z dzieł Leonarda Da Vinci odkryć prawdziwy kod pozostawiony tam przez lubującego się w zagadkach mistrza. Przy wykorzystaniu ogromnego powiększenia w źrenicach Giocondy dostrzegli oni serie numerów oraz liter. Co mogą one oznaczać?

Leonardo Da Vinci jest jednym z największych artystów wszech czasów. Jego zamiłowanie do wszelkiego rodzaju zagadek pobudza naszą wyobraźnię po dziś dzień - od pisarzy, takich jak chociażby Dan Brown, po naukowców, spośród których niektórzy twierdzą że Mona Lisa jest autoportretem mistrza - w wersji żeńskiej.

Reklama

Przy użyciu nowoczesnych mikroskopów, udało się tym razem znaleźć ukryte symbole ukryte w najsłynniejszym, znajdującym się obecnie w Luwrze, obrazie mistrza. W prawej źrenicy można dostrzec mikroskopijne "LV", co jak twierdzą badacze, z dość dużą dozą prawdopodobieństwa można uznać za inicjały malarza. Większy problem mają oni z drugim okiem, w którym można zobaczyć coś co może być zarówno literą "B", jak i literami "CE", oraz z łukiem mostu, na którym widnieje coś co można uznać za liczbę "72" lub też "L2". Należy pamiętać wszak, że obraz ma już ponad 500 lat i nie wszystko jest dziś tak wyraźne jak było w momencie stworzenia.

Ze wstępnych badań wynika, że odkryte symbole nie znajdują się tam przez przypadek (często bowiem w tamtych czasach malarze wykorzystywali wielokrotnie płótna, ze względu na ich wysoką cenę) i zostały umieszczone przez artystę na obrazie celowo.

Cóż, może po prostu Mona Lisa to pierwszy obrazek z gatunku "połącz kropki"? ;)

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy