Prototyp supersterowca gotowy
Sterowce po serii spektakularnych katastrof przestałyby być uznawane za idealny środek transportu ludzi na duże odległości. Przez długie lata sterowce niemal, że zniknęły z podniebnych szlaków. Teraz wiele wskazuje, że podniebne statki mają szansę wrócić w wielkim stylu.
Sterowce po serii spektakularnych katastrof przestały być uznawane za idealny środek transportu ludzi na duże odległości. Na długie lata sterowce niemal, że zniknęły z podniebnych szlaków. Teraz wiele wskazuje, że podniebne statki mają szansę wrócić w wielkim stylu.
Dokonać chce tego amerykańska firma Aeros Corporation, która ostatnio zakończyła budowę pierwszego sterowca nowej generacji. Znacznie odbiega on od cygarowatych kolosów, które święciły triumfy mniej więcej do połowy lat 30-tych XX wieku. Wówczas były one wykorzystywane do celów wojskowych, jako maszyny patrolujące, rozpoznawcze, a nawet bombowe, oraz po I wojnie światowej w komunikacji pasażerskiej.
Nowe sterowce mają być przeznaczone do transportu różnego rodzaju ładunków. Pierwszy ze zbudowanych ostatnio sterowców mierzy 79 metrów długości można nazwać go serią próbną. Docelowo firma z Kalifornii planuje budowę dwa razy większych maszyn, które będą w stanie przenosić ładunki o masie do 66 ton.Sterowce Aeros Corporation znalazłyby zastosowanie w wojsku jak i transporcie cywilnym.
Przedstawiciele producenta podkreślają, że do największych zalet transportu z wykorzystaniem współczesnych sterowców są niższe koszty niż przy wykorzystaniu okrętów czy samolotów. Poza tym mogą one dotrzeć w dowolne miejsce na świecie, a dzięki możliwości pionowego startu i lądowania do załadunku czy rozładunku nie będą potrzebowały one specjalnej infrastruktury takiej jak lotniska czy porty.