Przedszkole w starym samolocie
Większość dzieci nie przepada za przedszkolem, zwłaszcza w pierwszych latach edukacji. Jednak pomysł zastosowany w jednym z gruzińskich miasteczek sprawił, że maluchy pokochały swoje nowe przedszkole. Wystarczyło tylko zmienić mury przedszkola na stary samolot.
Większość dzieci nie przepada za przedszkolem, zwłaszcza w pierwszych latach edukacji. Jednak pomysł zastosowany w jednym z gruzińskich miasteczek sprawił, że maluchy pokochały swoje nowe przedszkole. Wystarczyło tylko zmienić mury przedszkola na stary samolot.
Wystarczyło jedynie zaadoptować wyeksploatowany samolot pasażerski Jak-40 na przedszkole. W miejsce foteli, które przez wiele lat woziły pasażerów zainstalowano wszystko, co niezbędne w przedszkolu czyli miejsca do zabawy, nauki i innych rozrywek. Bez zmian natomiast pozostał kokpit samolotu, w którym dzieciaki mogą do woli bawić się wolantem, przepustnicami, mnóstwem wskaźników i przełączników. Jak widać na filmie maluchy nie narzekają na swoje nowe przedszkole. Jak słyszymy jedynym mankamentem samolotu jest brak paliwa.
Ciekawe czy założenie takiej placówki byłoby możliwe w Polsce. Aktualnie Agencja Mienia Wojskowego w swojej ofercie ma dwa Jaki-40, które do niedawna woziły naszych VIP-ów. Chętnych na nie jak na razie nie widać więc może uda się je przekształcić w przedszkole. Nasze wojsko wkrótce pozbędzie się też drugiego rządowego Tupolewa-154M, który na razie pełni rolę dowodu w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. W takim samolocie można byłoby urządzić nie tylko przedszkole, ale też podstawówkę, gimnazjum i liceum jednocześnie.