Przyłapano sobowtóra prezydenta Wenezueli

Wszyscy mamy świadomość, że najwięksi przywódcy naszego świata mają swoich sobowtórów, którzy wyręczają ich w sytuacjach zagrożenia czy zwyczajnie pozwalają im trochę odetchnąć od natrętnych dziennikarzy. Chociaż takie "podmianki" ciężko jest wykryć...

Wszyscy mamy świadomość, że najwięksi przywódcy naszego świata mają swoich sobowtórów, którzy wyręczają ich w sytuacjach zagrożenia czy zwyczajnie pozwalają im trochę odetchnąć od natrętnych dziennikarzy. Chociaż takie "podmianki" ciężko jest wykryć...

Wszyscy mamy świadomość, że najwięksi przywódcy naszego świata mają swoich sobowtórów, którzy wyręczają ich w sytuacjach zagrożenia czy zwyczajnie pozwalają im trochę odetchnąć od natrętnych dziennikarzy.

Chociaż takie "podmianki" ciężko jest wykryć, gdyż zastępcy potrafią być niemal identyczni, to w ubiegły weekend, dziennikarzom CNN udało się przyłapać sobowtóra Nicolasa Maduro, prezydenta Wenezueli.

Podmiana nastąpiła zapewne w hotelu Sheraton, w którym wcześniej przebywała para prezydencka. Z hotelu wyszedł więc już sobowtór z prawdziwą żoną i udał się w stronę dziennikarzy.

Reklama

W tym samym czasie, co widać na powyższym filmie, Nicolas Maduro, prawdziwy prezydent, wsiadł do samochodu i odjechał na Szczyt Ameryk, który odbył się w Panamie.

W gwoli wyjaśnienia, kancelaria prezydenta podała, że prezydent chciał w ten sposób uniknąć kontaktów z mediami, ponieważ istniało poważne zagrożenie przeprowadzeniem zamachu na jego osobę.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy