PZPN okradnie kibiców z biletów na EURO?

Trochę czasu już minęło odkąd ostatnio mieliśmy okazję ponarzekać na prezesa Lato i spółkę, którzy nadzwyczaj cicho spędzali niemal cały styczeń i jakby nie oni nie podpadali zbytnio piłkarskim kibicom w Polsce. Dziś jednak PZPN pokazał, że nadal jest w formie i po raz kolejny skompromitował się w oczach sympatyków futbolu w naszym kraju. Tym razem jednak może im zaleźć za skórę dużo bardziej, niż w przypadku afery orzełkowej.

Trochę czasu już minęło odkąd ostatnio mieliśmy okazję ponarzekać na prezesa Lato i spółkę, którzy nadzwyczaj cicho spędzali niemal cały styczeń i jakby nie oni nie podpadali zbytnio piłkarskim kibicom w Polsce. Dziś jednak PZPN pokazał, że nadal jest w formie i po raz kolejny skompromitował się w oczach sympatyków futbolu w naszym kraju. Tym razem jednak może im zaleźć za skórę dużo bardziej, niż w przypadku afery orzełkowej.

Trochę czasu już minęło odkąd ostatnio mieliśmy okazję ponarzekać na prezesa Lato i spółkę, którzy nadzwyczaj cicho spędzali niemal cały styczeń i jakby nie oni nie podpadali zbytnio piłkarskim kibicom w Polsce. Dziś jednak PZPN pokazał, że nadal jest w formie i po raz kolejny skompromitował się w oczach sympatyków futbolu w naszym kraju. Tym razem jednak może im zaleźć za skórę dużo bardziej, niż w przypadku "afery orzełkowej".

Jak donosi Klub Kibica Reprezentacji, który ściśle współpracował do tej pory z PZPN-em, krajowa federacja piłkarska postanowiła zmniejszyć pulę obiecanych wcześniej wejściówek na stadiony EURO 2012, na rzecz własnych sponsorów oraz działaczy! Mówiąc dobitniej, pan Lato zamierza ofiarować swoim kolegom nawet do około 5,5 tysiąca biletów, które pierwotnie miały trafić w ręce najwierniejszych fanów "biało-czerwonych"!

Reklama

Jak zapewne dobrze pamiętacie, pewien dłuższy czas temu UEFA zapowiedziała, iż nasza federacja może liczyć na blisko 46 tysięcy wejściówek podczas Mistrzostw Europy 2012, z czego PZPN miał rozdysponować połowę z nich pomiędzy stowarzyszeniami kibiców zorganizowanych w Klubie Kibica.

Dziś jednak współpracownicy Grzegorza Lato wydali oświadczenie, iż zamiast wspomnianych 50% biletów Klub Kibica dostanie tylko... 38%. To dość łatwo można przeliczyć na niecałe 17,5 tysiąca wejściówek, czyli o 5,5 tysiąca mniej, aniżeli według planu początkowego. Całość byłaby może jeszcze jako tako zrozumiała, gdyby PZPN zamierzał ofiarować owe bilety na rzecz jakichś domów dziecka, czy też innych tego typu organizacji, a nie dla swoich kolegów, u których Lato chce nadrobić różnymi podarkami.

Klub Kibica co prawda zapowiada walkę w tej sprawie i zamierza się w tym powoływać na ustalenia zapodane wcześniej przez UEFA, ale w kraju, gdzie protesty nie przynoszą żadnego widocznego rezultatu ciężko wierzyć, że i ten manewr da nam jakieś światełko w tunelu...

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy