Quant F: 1100 koni i 800 km zasięgu na bateriach

Jeśli myślicie, że w świecie samochodów elektrycznych, czyli przyszłości motoryzacji, prawdziwym królem i wyznacznikiem nowych trendów jest tylko Tesla, to jesteście w wielkim błędzie. Bardzo niedocenianymi, ale jednocześnie niezwykle interesującymi pojazdami są te pochodzące ze stajni NanoFlowcell...

Jeśli myślicie, że w świecie samochodów elektrycznych, czyli przyszłości motoryzacji, prawdziwym królem i wyznacznikiem nowych trendów jest tylko Tesla, to jesteście w wielkim błędzie. Bardzo niedocenianymi, ale jednocześnie niezwykle interesującymi pojazdami są te pochodzące ze stajni NanoFlowcell...

Jeśli myślicie, że w świecie samochodów elektrycznych, czyli przyszłości motoryzacji, prawdziwym królem i wyznacznikiem nowych trendów jest tylko Tesla, to jesteście w wielkim błędzie. Bardzo niedocenianymi, ale jednocześnie niezwykle interesującymi pojazdami są te pochodzące ze stajni NanoFlowcell.

Najnowszy model, tego pochodzącego z Liechtensteinu elektrycznego potwora, nosi nazwę Quant F i dysponuje kosmicznymi 1100 KM, napędem na cztery koła, potężnym przyspieszeniem i wynoszącą prawie 300 km/h prędkością maksymalną. Ale to nie wszystko.

Reklama

Nowa, ulepszona wersja posiada ramę nadwozia wykonaną z włókna węglowego. W ten sposób konstrukcja zyskała na sztywności oraz producentowi udało się wygospodarować większą ilość miejsca w kabinie. Tak więc 4 osoby będą mogły teraz podróżować w niezwykle luksusowy sposób.

Gruntownie przeprojektowany został także układ napędowy. Przy każdym z czterech kół auta umieszczony jest silnik elektryczny, dzięki czemu auto prowadzi się jak rakietę.

Istotą działania silnika jest energia, która uzyskana została z połączenia standardowych baterii z ogniwami paliwowymi (wodorem). W ten sposób zasięg samochodu wynosi teraz aż 800 kilometrów. 

Oficjalna prezentacja NanoFlowcell Quant F odbędzie się 3 marca, podczas targów motoryzacyjnych w Genewie. Pierwsze sztuki tego supersamochodu przyszłości powinny pojawić się na drogach już za kilka miesięcy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy