Robo-meduza do patrolowania oceanów

US Navy pracuje nad Cyro, czyli czymś, co można określić słowami robo-meduza. Jest ona mechaniczno-elektroniczną wersją największej meduzy świata, która nazywa się Cyanea Capillata.

US Navy pracuje nad Cyro, czyli czymś, co można określić słowami robo-meduza. Jest ona mechaniczno-elektroniczną wersją największej meduzy świata, która nazywa się Cyanea Capillata.

US Navy pracuje nad Cyro, czyli czymś, co można określić słowami robo-meduza. Jest ona mechaniczno-elektroniczną wersją największej meduzy świata, która nazywa się Cyanea Capillata.

Jak możecie zobaczyć na poniższym filmie, robo-meduza testowana na Politechnice oraz Uniwersytecie Stanowym Wirginii, wygląda i porusza się zupełnie, jakby była żywą istotą, pomimo tego, że jest sporo większa i przy tym waży blisko 90 kilogramów.

Według planów US Navy, cała armia takich meduz ma w przyszłości patrolować i bronić całej granicy morskiej Stanów Zjednoczonych.

Reklama

Z pewnością znajdą się także i inne, bardziej pożyteczne, zastosowania dla tej niesamowitej robo-meduzy, jak chociażby skanowanie dna morskiego lub zbieranie śmieci.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy