Ron Howard przejmuje film o Hanie Solo
Jak zapewne wiecie, w maju 2018 roku do kin trafić miał spin off głównej sagi Gwiezdnych Wojen opowiadający o przygodach młodego Hana Solo. Po 4 miesiącach zdjęć, gdy nakręcono już 3/4 całego materiału, studio postanowiło dokonać radykalnej zmiany - wyrzuciło reżyserów Phila Lorda i Christophera Millera, a zastąpiło ich weteranem Ronem Howardem.
Jak zapewne wiecie, w maju 2018 roku do kin trafić miał spin off głównej sagi Gwiezdnych Wojen opowiadający o przygodach młodego Hana Solo. Po 4 miesiącach zdjęć, gdy nakręcono już 3/4 całego materiału, studio postanowiło dokonać radykalnej zmiany - wyrzuciło reżyserów Phila Lorda i Christophera Millera, a zastąpiło ich weteranem Ronem Howardem.
Ruch taki - a więc wyrzucenie reżyserów na tak dalekim etapie produkcji - jest określany przez ludzi z branży jako zdarzenie bez precedensu. Disney musiał mieć bardzo poważne powody, by czegoś takiego dokonać, a oficjalnie podał on różnice w wizji pomiędzy duetem reżyserów, a doświadczonym scenarzystą Lawrencem Kasdanem.
Nie może zatem dziwić, że studio musiało do bardzo trudnej roli ukończenia filmu rozpoczętego przez kogoś innego, a jednocześnie obarczonego gigantycznymi oczekiwaniami fanów, znaleźć reżysera utytułowanego i doświadczonego - idealnym kandydatem okazał się być Ron Howard, który na swoim koncie ma Oscary w najważniejszych kategoriach za swój Piękny umysł.
Cóż, miejmy nadzieję, że podoła on tak trudnemu zadaniu i film o Hanie Solo będzie obrazem, na jaki nasz ulubiony kosmiczny przemytnik zasługuje. Zdjęcia mają ruszyć ponownie 10 lipca - według obecnych informacji data premiery (25 maja 2018) nie uległa zmianie.
Źródło: , Zdj.: Disney