Roślinne butelki nie ulegają biodegradacji
Kiedy dwaj najwięksi producenci napojów na świecie ogłosili, że ich produkty będą pakowane w nowy rodzaj ekologicznych butelek, wielu myślało, że nadchodzi ekologiczna rewolucja. Niestety okazało się, że problemu PET-ów szybko się nie pozbędziemy.
Kiedy dwaj najwięksi producenci napojów na świecie ogłosili, że ich produkty będą pakowane w nowy rodzaj ekologicznych butelek, wielu myślało, że nadchodzi ekologiczna rewolucja. Niestety okazało się, że problemu PET-ów szybko się nie pozbędziemy.
Po nagłośnieniu przez producentów wprowadzenia nowego typu butelek, wielu klientów mogło zostać celowo bądź nieświadomie wprowadzonych w błąd. Mimo naturalnego pochodzenia składników do produkcji plastikowych butelek, podobnie jak zwykłe opakowania powstające na bazie ropy naftowej nie ulegają one biodegradacji. Co ciekawe, butelki produkowane przez Pepsi, Coca Colę i producenta sosów firmy Heinz nie dość, że będą zalegać w ziemi przez setki lat to co gorsza nie nadają się one do recyklingu.
Klienci licząc na to, że nowe butelki są ekologiczne, mogą w pewnym momencie zaprzestać praktykowania wypracowywanych od wielu lat nawyków takich jak segregacja śmieci. Mimo niższej emisji dwutlenku węgla powstającej przy produkcji czy zaoszczędzenia ropy naftowej może okazać się, że pseudo ekologiczne opakowania będą miały jeszcze gorszy wpływ na środowisko niż dotychczas stosowane PET-y.