Rozbił samolot, bo pstrykał … selfie?!

Ludzie, którzy nie poddali się modzie na selfie, mogą mieć wrażenie, że cały świat został opanowany przed epidemię tych samodzielnie wykonywanych fotek. Na każdym kroku można się bowiem natknąć na osoby pstrykające sobie zdjęcie i wrzucające je do sieci, co jak się okazuje, może mieć fatalne skutki …

Ludzie, którzy nie poddali się modzie na selfie, mogą mieć wrażenie, że cały świat został opanowany przed epidemię tych samodzielnie wykonywanych fotek. Na każdym kroku można się bowiem natknąć na osoby pstrykające sobie zdjęcie i wrzucające je do sieci, co jak się okazuje, może mieć fatalne skutki …

Ludzie, którzy nie poddali się modzie na selfie, mogą mieć wrażenie, że cały świat został opanowany przed epidemię tych samodzielnie wykonywanych fotek. Na każdym kroku można się bowiem natknąć na osoby pstrykające sobie zdjęcie i wrzucające je do sieci, co jak się okazuje, może mieć fatalne skutki …

Szczególnie, jeśli na selfie ma ochotę pilot samolotu, który właśnie znajduje się w powietrzu – mowa tu konkretnie o pilocie Cessny 150, która rozbiła się w zeszłym roku w Kolorado. Jak bowiem wynika z raportu Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), Amritpal Singh, który pilotował rzeczony samolot, padł ofiarą swojego smartfona - zdaniem specjalistów urządzenie spowodowało „rozproszenie, które przyczyniło się do dezorientacji i utraty kontroli”.

Reklama

Skąd to wiadomo? Na pokładzie samolotu była zamontowana kamerka GoPro, która zarejestrowała wcześniejsze loty Cessny, gdzie takie właśnie zachowanie pilota i jego pasażerów było na porządku dziennym.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy