Starship w obecnej wersji poleciał ostatni raz. Co dalej z rakietą SpaceX?
Starship został ponownie wystrzelony. Był to już 11. lot orbitalny tej ogromnej konstrukcji i zarazem ostatni w tej wersji. Misja zakończyła się pełnym sukcesem oraz udało się osiągnąć założone celem. SpaceX nie zwalnia i szykuje się do testów jeszcze większej wersji rakiety Starship, która w przyszłości ma latać na Księżyc i Marsa.

Starship to ogromna rakieta, nad którą SpaceX pracuje od lat. Za nami 11. lot orbitalny, który odbył się dziś w nocy czasu w Polsce. Misja, podobnie jak poprzednia, zakończyła się wielkim sukcesem i udało się zrealizować założone cele.
Ogromny sukces rakiety Starship podczas 11. lotu orbitalnego
Ostatni lot rakiety Starship odbył się bez zakłóceń. Wielka rakieta wystartowała bez problemów i po niespełna trzech minutach doszło do separacji stopni. Następnie ogromny booster Super Heavy wrócił na Ziemię i wpadł do oceanu. Tym razem w planach nie było łapanie pierwszego stopnia wielkimi ramionami umieszczonymi na wieży.
Drugi stopień rakiety Starship był testowany w kosmosie przez około godzinę. W tym czasie udało się m.in. rozmieścić na orbicie ładunek w postaci atrap satelitów Starlink czy uruchomić silniki próżniowe. Po godzinie i sześciu minutach od startu element wpadł do wody.
Misja zakończyła się ogromnym sukcesem i w czasie 11. lotu orbitalnego SpaceX zebrało mnóstwo cennych danych, które umożliwią dalszy rozwój rakiety Starship. Ponadto po raz pierwszy wykorzystano ten sam booster Super Heavy (który brał udział w 8. locie). W tej wersji konstrukcja już nie poleci. Nadszedł czas na coś nowego.
SpaceX szykuje się do testów jeszcze większej rakiery Starship
Starship w wersji V2, który brał udział w ostatnim teście, ma 123 metry wysokości. Jednak przyszłe rakiety Elona Muska będą jeszcze większe. Wariant V3 jest wysoki na 124,4 metra. Natomiast kolejny (V4), który został zajawiony w maju, będzie wysoki na aż 142 metry. Ponadto otrzyma więcej silników Raptor (dodatkowe trzy w drugim stopniu).
Starship to ogromna rakieta, która umożliwi w przyszłości loty na Księżyc i Marsa. Elon Musk jakiś czas temu przekazał, że wiąże pewne nadzieje z pierwszym lotem na Czerwoną Planetę jeszcze przed końcem 2026 r., ale obecnie daje na to 50 proc. szans. Wszystko będzie zależało od dalszego przebiegu programu, gdzie nie zawsze wszystko idzie według planów SpaceX. Potwierdzają to testy z pierwszej połowy 2025 r., gdy firma straciła trzy drugie stopnie.