Ruch na Twitterze w czasie tsunami

Portale społecznościowe to nie tylko rozrywka i śledzenie znajomych. W kryzysowych sytuacjach pozwalają one na szybkie kontaktowanie się z rodziną i znajomymi. Ostatnio, w czasie trzęsienia ziemi i tsunami przekonali się o tym mieszkańcy Japonii.

Portale społecznościowe to nie tylko rozrywka i śledzenie znajomych. W kryzysowych sytuacjach pozwalają one na szybkie kontaktowanie się z rodziną i znajomymi. Ostatnio, w czasie trzęsienia ziemi i tsunami przekonali się o tym mieszkańcy Japonii.

Portale społecznościowe to nie tylko rozrywka i śledzenie znajomych. W kryzysowych sytuacjach pozwalają one na szybkie kontaktowanie się z rodziną i znajomymi. Ostatnio, w czasie trzęsienia ziemi i tsunami przekonali się o tym mieszkańcy Japonii.

Serwis Twitter opublikował właśnie wizualizację pokazująca ruch sieciowy i kierunki wysyłania wiadomości przez użytkowników z Japonii. 11 marca po katastrofalnych w skutkach zjawiskach odnotowano 500 procentowy wzrost aktywności wśród osób korzystających z tego portalu w Japonii.

Reklama

Na filmie poniżej kolorem żółtym zaznaczone zostały wszystkie prywatne wiadomości wysyłane z Japonii godzinę przed i godzinę po ataku żywiołów. Natomiast kolor różowy odzwierciedla dane na temat prywatnych pytań i wiadomości wysyłanych z innych rejonów świata do kraju Kwitnącej Wiśni.

Równie ciekawy jest drugi film gdzie pokazana została skala intensywności retweetów na informacje od mieszkańców Japonii na temat tsunami i trzęsienia ziemi. Oryginalne wiadomości zostały zaznaczone kolorem różowym, natomiast odpowiedzi na nie zielonym.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy